Palikot, wróć!

Palikot, wróć!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M. Stelmach/Wprost
Posłowie PO z sejmowej komisji „Przyjazne Państwo” chcą, by Janusz Palikot z powrotem objął funkcję przewodniczącego – dowiedział się „Wprost”. Co na to władze Platformy? – Wszystko jest możliwe. Niezbadane są wyroki boskie – mówi wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak.
- Nie wykluczam, że Janusz Palikot w najbliższej przyszłości wróci na stanowisko szefa naszej komisji – mówi „Wprost" członek komisji i poseł PO Michał Marcinkiewicz. – Ja cały czas uważam, że odebranie mu funkcji przewodniczącego było karą nieadekwatną do jego winy. Decyzja należy jednak do władz klubu – dodaje obecny szef „Przyjaznego Państwa" Mirosław Sekuła z PO.

Kierownictwo klubu Platformy nie mówi „nie". - Mimo że nominalnym szefem jest obecnie Mirosław Sekuła, to Janusz Palikot chyba nadal jest główną postacią w tej komisji. Wszystko jest więc możliwe, wyroki boskie są niezbadane – przyznaje w rozmowie z „Wprost" wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak.
Sam Palikot nie chce na ten temat rozmawiać. – Mam nadzieję, że będę mógł z powrotem stanąć na czele  „Przyjaznego Państwa" – ucina.

A dlaczego posłowie PO tak tęsknią za przywództwem kontrowersyjnego posła? – „Przyjazne Państwo" jest dzieckiem Palikota. Wydaje mi się, że te dwa miesiące odsunięcia od kierowania komisją dały mu do myślenia i pozytywnie wpłynęły na jego postawę. Poza tym odsunięcie Palikota miało być warunkiem powrotu PiS do komisji. Skoro nie dotrzymali słowa, to myślę, że Palikot mogłby wrócić – mówi Marcinkewicz.
Palikot jest obecnie wiceszefem „Przyjaznego Państwa". Funkcję przewodniczącego stracił po swojej wypowiedzi pod adresem byłej minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej (PiS): „Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej. Nie myślałem nigdy, że ona się tak prostytuuje".