PiS: niech CBA zbada oświadczenie Rostowskiego

PiS: niech CBA zbada oświadczenie Rostowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Klub Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o zbadanie prawidłowości oświadczenia majątkowego ministra finansów Jacka Rostowskiego. PiS zarzuca ministrowi, że nie podał nazw banków, w których zaciągnął kredyt.

Rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos powiedziała, że resort skomentuje tę sprawę prawdopodobnie po południu. Jak poinformowała, minister Rostowski przebywa na urlopie.

Według rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, oświadczenie ministra nie  jest zgodne z rozporządzeniem prezydenta określającym, jak taki dokument ma  wyglądać - powinien bowiem zawierać informację kto kredytu udzielił.

"W związku z tym należy zbadać, czy nie doszło do złamania prawa" -  powiedział Błaszczak dziennikarzom.

PiS powołał się w swoim wniosku na doniesienia "Gazety Polskiej", zgodnie z  którymi Rostowski ma kredyty zaciągnięte w komercyjnych bankach londyńskich. Jak donosi "GP", minister finansów zataił w swoim oświadczeniu majątkowym - jako jedyny członek Rady Ministrów - w jakich bankach ma długi.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział na środowej konferencji prasowej, że  jest też inna kwestia, którą PiS chce wyjaśnić. "Z czego pan minister spłaca ten wysoki kredyt? (...) Chcemy mieć pełną jasność co do sytuacji pana Rostowskiego" - mówił.

Zdaniem szefa PiS, CBA jest właściwą instytucją do badania takich spraw.

"Wszystkie informacje, które docierają do CBA są szczegółowo analizowane, także i ten wniosek, jeżeli do nas dotrze, zostanie zbadany przez funkcjonariuszy" - powiedział Temistokles Brodowski z CBA.

W środę dziennik.pl poinformował, że trzej posłowie PiS: Tadeusz Cymański, Zbigniew Girzyński i Jerzy Rębek również nie podali w swych oświadczeniach majątkowych informacji, których PiS wymaga od ministra Rostowskiego.

Jak twierdzi gazeta, Cymański w swoim oświadczeniu napisał, że ma zobowiązanie na  rachunku rozliczeniowo oszczędnościowym w wysokości 35 tys. zł, nie dodając wobec kogo.

Rzecznik PiS Adam Bielan, komentując te doniesienia tłumaczył w TVN24, że  "wpływ pana posła Cymańskiego i pana ministra Rostowskiego na finanse publiczne jest nieporównywalny". "Myślę, że pan poseł Cymański bardzo szybko ten błąd naprawi" - dodał.

"My dzisiaj analizujemy wszystkie oświadczenia majątkowe naszych parlamentarzystów po to, żeby tego rodzaju błędów w przyszłości uniknąć" -  zaznaczył.

Wniosek PiS dotyczy oświadczenia ministra złożonego 31 grudnia 2007 roku.

We wniosku napisano m.in., że "w oświadczeniu ministra (...) brak informacji wobec kogo osoba składająca oświadczenie posiada zobowiązanie".

"Dotyczy to (...) kredytów hipotecznych na kwoty: 32 tys. funtów brytyjskich, 55 tys. funtów brytyjskich oraz 102 tys. funtów brytyjskich. Dodatkowo w pozycji (...) dot. rozliczenia kart kredytowych na kwotę 2 tys. 790 funtów brytyjskich, brak również informacji, wobec kogo zobowiązanie zaciągnięto" - czytamy we  wniosku PiS.

Zdaniem autorów wniosku "w związku z okolicznością, że pan minister Rostowski w oświadczeniu będącym przedmiotem niniejszego wniosku nie podaje źródeł swych dochodów, należy wyjaśnić, czy dochody pana ministra są zgodne z polskim prawem i czy uzyskiwane przez pana ministra środki finansowe ze wskazanych wyżej kredytów oraz innych źródeł nie rodzą kolizji między jego prywatnymi interesami a pełnioną przez niego funkcją publiczną".

ab, pap, keb, ND

"Czy PO ma kłopoty?" - czytaj więcej na Blogbox.com.pl