G20 powinna wesprzeć kraje rozwijające się

G20 powinna wesprzeć kraje rozwijające się

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomimo napiętego programu londyńskiego szczytu G20, który m.in. ma zająć się światowym popytem i naprawą systemu finansowego, obecne na nim państwa powinny zająć się również wsparciem dla krajów rozwijających się – pisze „Financial Times”.
Zdaniem brytyjskiego dziennika G20 ma rację koncentrując się na pobudzeniu światowego wzrostu gospodarczego. Część kłopotów krajów rozwijających się jest wywołana brakiem popytu w innych częściach świata – pisze gazeta i przypomina, że niektóre skutki światowego kryzysu uderzają najmocniej w kraje, które najsłabiej potrafią sobie z nimi radzić.

Jako przykład gazeta podaje kłopoty światowego handlu, które powodują, że producenci mają trudności z dostarczeniem swoich towarów na rynki zbytu. Bank Światowy przeznaczył na gwarancje 3 mld dolarów, ale nie udało mu się w ten sposób przezwyciężyć problemu płynności handlu. Szef tej instytucji Robert Zoellick zaproponował stworzenie wartego 50 mld dolarów funduszu, który pomógłby walczyć z tym problemem; fundusz składałby się z pieniędzy publicznych i prywatnych. Zdaniem gazety powinien być on uruchomiony natychmiast.

Również G20, poza środkami zapewniającymi stabilność finansową i gospodarczą, powinna rozważyć wprowadzenie pomocy humanitarnej – uważa gazeta.

W ubiegłym roku Światowy Program Żywnościowy (WFP) pomógł 100 mln ludzi na całym świecie. W tym roku ceny żywności są nadal wysokie podczas gdy dochody i przepływy handlowe zmniejszyły się. Oznacza to, że w przyszłym roku pomocy może potrzebować więcej osób. Jednak WFP ma ograniczone środki finansowe.

Świat nie powinien wybaczyć politykom, którzy w czasie kryzysu mają czas na rozmowy o rajach podatkowych i funduszach spekulacyjnych, ale milczą na temat pomocy najbiedniejszym – podsumowuje gazeta.

PAP