Kasparow: nie bądźcie przeciw nam

Kasparow: nie bądźcie przeciw nam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeden z liderów rosyjskiej opozycji, były szachowy mistrz świata Garri Kasparow wezwał we wtorek w Warszawie zagraniczną opinię publiczną, by nawet jeśli wprost nie popiera rosyjskiej opozycji, nie była przeciwko niej.

Na spotkaniu zorganizowanym przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego Kasparow przedstawił stanowisko opozycji dotyczące obecnej sytuacji w Rosji. Mówił o celach powstałego w ubiegłym roku ruchu "Solidarnost" (Solidarność). Ma być to jeden szyld, pod którym zbiorą się siły polityczne różniące się poglądami, ale wszystkie uznające za priorytet wolne wybory i wolność słowa.

Zdaniem Kasparowa, który jest jednym z inicjatorów ruchu, a zarazem przewodzi partii Zjednoczony Front Obywatelski, w Rosji zaistniała obecnie po raz pierwszy opozycja wobec Kremla.

"15 lat temu wielu ludzi kwestionowało wartości liberalnej demokracji. Dzisiaj, nawet jeśli rozmawia się z lewicową opozycją czy nacjonalistami, oni nie kwestionują wagi wolnych i uczciwych wyborów" - mówił. Dodał, że jest to "bardzo ważna, a także bardzo kosztowna nauka", wyciągnięta przez Rosjan z doświadczeń rządów Władimira Putina.

Kiedy uczestnicząca w panelu Irena Kurczab-Redlich wskazała na podzielenie opozycji, Kasparow przekonywał, że opinia publiczna poza Rosją nie zawsze jest świadoma problemów, z jakimi się ona zmaga - w tym braku dostępu do mediów.

Podkreślił, że to, z czym opozycja się nie zgadza, to "nieograniczone polityczne i moralne wsparcie" udzielone, jego zdaniem, przez część przywódców zachodnich Władimirowi Putinowi. "Nie potrzebujemy, byście byli z nami, ale nie bądźcie przeciwko nam" - apelował.

Lider opozycji zarzucił części kręgów politycznych na Zachodzie niezrozumienie sytuacji w jego kraju. Przekonywał, że w Rosji nie zaistniała prawdziwie wolna konkurencja ani w sferze politycznej, ani gospodarczej.

Pytany przez PAP o ocenę zadeklarowanego przez nową administrację USA przestawienia relacji z Rosją na nowe tory ("zresetowania"), Kasparow ocenił, że wszystkie rządy USA kierują się w stosunku do Rosji pragmatycznym interesem. Nie ma w tym nic złego - podkreślił - jednak opozycja rosyjska chce, by władze USA nie zapominały o istnieniu takich wartości jak prawa człowieka.

"Guzik +reset+ (...) nie pomaga, jeśli w twoim komputerze jest wirus" - powiedział Kasparow.

Kiedy prowadząca spotkanie Irena Kurczab-Redlich poprosiła go o skomentowanie planów wizyty Władimira Putina w Polsce w czasie obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, Kasparow zastrzegł, że jest to decyzja polskiego rządu.

Zarzucił jednak przy tym Putinowi, że "nie jest przyjacielem demokracji", i dodał, że nieuzasadnione są "próby udawania, że pewne kraje, które nie szanują dzisiaj demokracji, nie są tak niebezpieczne, jak nazistowskie Niemcy".

Znaczną część swojego wystąpienia Kasparow poświęcił przedstawieniu trudności, z jakimi zmaga się opozycja rosyjska w dostępie do mediów i organizowaniu spotkań publicznych. "Chcemy wolnej debaty" - przekonywał i dodał: "dajcie nam szansę, a on (Putin) - odejdzie w ciągu dwóch tygodni".

pap, keb