Śledztwo ws korupcji w MON

Śledztwo ws korupcji w MON

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przesłuchano już Annę Marszałek z "Rzeczpospolitej" współautorkę artykułu nt. domniemanej korupcji w MON. Dziennikarka odmówiła podania źródeł informacji.
"W ramach postępowania, jedną z pierwszych czynności jest przesłuchanie dziennikarzy. Zadane im będą pytania, skąd pochodziły źródła informacji, skąd pochodziły możliwości dotarcia do osób (które przekazały informacje zawarte w artykule "Rzeczpospolitej")" - powiedział w poniedziałek w radiu Zet minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki.
Sobotnia "Rzeczpospolita" podała, że asystent wiceszefa ministerstwa obrony Romualda Szeremietiewa Zbigniew Farmus miał domagać się od jednego z zachodnich koncernów 100 tys. dolarów łapówki. Gazeta opublikowała rozmowę z przedstawicielem koncernu, do którego miało być kierowane żądanie łapówki. Rozmówca "Rz" powiedział, że potwierdzi zarzuty w sądzie.
Autorzy, powołując się na anonimowe źródła ze sfer biznesu, przytoczyli też inne podobne przypadki. "Słyszałem, jak od szefów konsorcjum francuskiego domagał się 200 tys. dolarów dodatkowo, bo +szef jest niezadowolony, że dostał tak mało+" - powiedział gazecie informator określany jako doradca prezesa jednej z największych firm handlujących bronią.
Sam Szeremietiew w liście otwartym do premiera nazwał tekst "Rzeczpospolitej" na swój temat "jednym wielkim pomówieniem". Zawieszony wiceminister zwrócił się z apelem do premiera "o podjęcie działań wyjaśniających rolę służb specjalnych w tym zdarzeniu".
Jego zdaniem, głównym powodem ataku na niego jest przetarg na samolot wielozadaniowy. "Nie wszystkim zależy, aby ten wybór został dokonany zgodnie z przyjętym harmonogramem" - pisze Szeremietiew.
Premier Jerzy Buzek powiedział, że wicepremier Janusz Steinhoff i szef MON Bronisław Komorowski spotkali się w poniedziałek rano z Romualdem Szeremietiewem w Kancelarii Premiera.
Buzek, który wyszedł do dziennikarzy zgromadzonych pod Kancelarią powiedział, że on sam dzisiaj nie rozmawiał z zawieszonym wiceministrem. Apelował, aby spokojnie czekać na wyniki pracy komisji, która ma zbadać zarzuty wobec wiceministra obrony narodowej. "Celem spotkania - dodał premier - ma być zapewnienie normalnego funkcjonowania MON w sytuacji zawieszenia wiceministra Szeremietiewa".
nat, les, pap
Czytaj też: Rewizja u Szeremietiewa