Prezydent Czech przyjechał do Polski w szczególnym dla naszego kraju momencie. Jego wizyta zbiegła się z rocznicą pierwszych wolnych wyborów. Pytany przez dziennikarzy o rady, których udzieliłby Polakom w 20. rocznicę pierwszych wyborów, Havel odpowiedział, że są one takie same jak rady, których udzieliłby Czechom. Aby kraj się rozwijał, kultura polityczna się pogłębiała, a obywatele brali większą odpowiedzialność za losy kraju" - podkreślił.
"W czasie wyborów w Polsce 4 czerwca 1989 r. zostałem wypuszczony z więzienia i przewieziono mnie do szpitala, jednak to co działo się w waszym kraju było wspaniałe i niezwykle ważne. Wiedziałem, że od tego momentu to mogło iść tylko w jednym kierunku" - mówił b. prezydent Czech.
W czasie zwiedzania wystawy Havel spotkał się m.in. z uczniami IX Liceum Ogólnokształcącego (LO) z Wrocławia. Młodzi ludzie powitali b. prezydenta w języku czeskim i wręczyli mu bukiet kwiatów. "Przygotowywaliśmy się do tego spotkania od tygodnia. Dziś zwiedzamy wystawę o historii Europy i cieszymy się, że możemy poznać człowieka, który tą historię tworzył. To wielki bohater, legenda" - mówiła Martyna z IX LO.
Prezydent ma ściśle zaplanowany kalendarz wizyty w stolicy Dolnego Śląska. Odbierze m.in. nagrodę im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, którą przyznano mu, za zaangażowanie w obronę praw człowieka, zasługi w doprowadzeniu do upadku systemu komunistycznego oraz działanie na rzecz przemian demokratycznych i stabilizacji demokracji w Europie Środkowej i Wschodniej. Nagroda ma na celu uhonorowanie wybitnych zasług w odzyskaniu przez Polskę niepodległości, obaleniu komunizmu, w kształtowaniu i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Europie Środkowej i Wschodniej.
Dotychczas wśród nagrodzonych znaleźli się Tadeusz Mazowiecki, George Bush senior, Stanisław Szuszkiewicz, kardynał Jean-Marie Lustiger oraz Siergiej Kowaliow.dk/pap