Ostrzegł też Włochy: "Jeżeli nadal będzie się tak traktować rodzinę, jak obecnie, w 2050 roku Italia może zniknąć".
Zwracając się do Włoszek, zapewnił: "Będziecie zawsze mile widziane w Libii, w każdej chwili".
Pierwsza wizyta pułkownika Kadafiego we Włoszech wywołuje coraz większe emocje i dyskusję, a także irytację wielu polityków, również z rządzącej centroprawicy.
Były minister do spraw Włochów, mieszkających za granicą Mirko Tremaglia oświadczył w piątek: "Kadafi może wiele powiedzieć o terroryzmie, ale zapomina się o tym, ponieważ znalazł u siebie trochę ropy naftowej". Mówiąc o "kryminalnej odpowiedzialności Kadafiego", oskarżanego przez lata o wspieranie terroryzmu, Tremaglia stwierdził : "Gdyby chciano znaleźć powód, by nie udzielać gościny tego typu indywiduum, samo to by wystarczyło. A on przyjeżdża tu, by dawać nam lekcję polityki zagranicznej!".
"To osobnik, którego natychmiast trzeba wyrzucić do domu" - ocenił oburzony prawicowy polityk.pap, em