Lewica chce ukarać Piechę za projekt o in vitro

Lewica chce ukarać Piechę za projekt o in vitro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz złożył wniosek przeciwko Bolesławowi Piesze z PiS do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy Naczelnej Izbie Lekarskiej. Jego zdaniem Piecha, składając projekt ustawy zabraniającej stosowania metody in vitro, złamał przyrzeczenie lekarskie.
Piecha powiedział, że wiele osób, także lekarzy, ma w kwestii in vitro poglądy podobne do jego. Odnosząc się do wniosku Arłukowicza powiedział, że albo mamy swobodę wygłaszania poglądów, albo swobodę wygłaszania poglądów jedynie słusznych.

W ubiegłym tygodniu Piecha złożył w Sejmie projekt, który zakazuje zapłodnienia in vitro. Zabrania tworzenia embrionu ludzkiego poza organizmem kobiety. Zakłada też "program ratunkowy" dla obecnie zamrożonych embrionów, miałyby się z nich rozwinąć dzieci. Pierwszeństwo do ich urodzenia miałaby matka biologiczna, ale możliwa byłaby też ich adopcja.

"Jest to rzecz niespotykana zarówno w Europie, jak i w świecie. Bylibyśmy jedynym krajem w świecie, który zakazałby stosowania tej nowoczesnej techniki medycznej, pozwalająca mieć dzieci ludziom, których dotyka choroba sklasyfikowana przez Światową Organizację Zdrowia" - mówił Arłukowicz na konferencji prasowej w Sejmie.

Jego zdaniem, Piecha - który jest lekarzem, a w Sejmie szefem komisji zdrowia - złamał m.in. art. 38 Kodeksu Etyki Lekarskiej, który mówi, że lekarz "powinien udzielać zgodnych z wiedzą medyczną informacji dotyczących procesów zapładniania i metod regulacji poczęć, uwzględniając ich skuteczność, mechanizm działania i ryzyko", a ponadto lekarz "ma obowiązek zapoznać pacjentów z możliwościami współczesnej genetyki lekarskiej, a także diagnostyki i terapii przedurodzeniowej".

Piecha naruszył także - w ocenie posła Lewicy - m.in. art. 57 ust 2 kodeksu, zgodnie z którym "wybierając formę diagnostyki lub terapii lekarz ma obowiązek kierować się przede wszystkim kryterium skuteczności i bezpieczeństwa chorego oraz nie narażać go na nieuzasadnione koszty".

Jak podkreślił Arłukowicz, "lekarzem jest się całe życie, a politykiem tylko się bywa". "Przewodniczącego Piechę obowiązują zasady, co do których przysięgał" - dodał.

Ocenił, że Piecha składając projekt zakazujący stosowania metody in vitro "kieruje się swoim światopoglądem i religią, uniemożliwiając Polakom dostęp do nowoczesnej techniki medycznej". "Ten dzień jest dniem symbolicznym, w którym rozpoczynamy w Polsce walkę z ciemnogrodem" - dodał poseł Lewicy.

Piecha powiedział natomiast, że wiele osób w Polsce, "także lekarzy, także z tytułami naukowymi", ma podobne do jego poglądy. "I nie wiem, dlaczego kwalifikować ich od razu do ciemnogrodu" - dodał. "Albo mamy demokrację i swobodę wyrażania swoich poglądów, albo mamy tylko swobodę wygłaszania poglądów jedynie słusznych" - powiedział Piecha.

pap