Bieńkowska: Gęsicka zostawił po sobie "kartkę papieru"

Bieńkowska: Gęsicka zostawił po sobie "kartkę papieru"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zarzuciła swojej poprzedniczce Grażynie Gęsickiej, że zostawiła po sobie w resorcie "kartkę papieru" z tytułami nieprzygotowanych projektów przeciwpowodziowych i m.in. dlatego z niektórych trzeba było zrezygnować. Gęsicka przekonywała, że obecny rząd skreślając projekty zaprzepaścił szansę ich realizacji.
Już w piątek PiS krytykował skreślenie przez Bieńkowską inwestycji związanych z ochroną przeciwpowodziową z listy projektów priorytetowych.

We wtorek minister rozwoju regionalnego w radiu TOK FM wyjaśniła, że na projekty przeciwpowodziowe nasz kraj ma 500 mln euro, a lista zostawiona przez Gęsicką opiewała na ponad 1,5 mld euro. Ponadto - zaznaczyła - większość tych projektów była nieprzygotowana.

"Po gruntownej analizie Ministerstwa Środowiska okazało się, że te projekty po pierwsze są nieprzygotowane. Teraz można wylewać krokodyle łzy, ale przygotowanie takiego projektu przeciwpowodziowego to jest około 2 lat. Jeżeli więc jest tylko kartka papieru z tytułami projektów, to choćby nie wiadomo co, nie zacznie się tego realizować od razu" - powiedziała Bieńkowska.

"Ta lista nie była papierem, tylko to było rozporządzenie (...) opublikowane w Monitorze Polskim, które mówiło na co rząd zamierza wydawać pieniądze unijne, jakie projekty mogą być finansowane pod pewnymi warunkami" - ripostowała była minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka podczas konferencji prasowej we wtorek w Sejmie.

Przekonywała, że obecny rząd "nieprzemyślaną decyzją" o skreśleniu projektów "zaprzepaścił szansę porządnego opracowania dokumentacji i realizacji tych projektów przeciwpowodziowych". "Co więcej wmawia wszystkim dookoła, że coś było zaniedbane. Jeśli coś było zaniedbane, to było to zaniedbanie rządu, tego rządu, który przejął pałeczkę" - mówiła Gęsicka.

Według niej nie można powiedzieć, że projekty nie były przygotowane, bo to kolejny rząd powinien kontynuować pracę nad nimi. "Nie może pani Bieńkowska twierdzić, że projekty nie były przygotowane. Kto nie przygotował? No po prostu jej koledzy z tego rządu nie przygotowali" - podkreśliła Gęsicka.

Według Gęsickiej projektów było więcej niż pieniędzy, ale dlatego, że niektóre pewnie miałyby opóźnienia lub w ogóle wypadłyby z realizacji. Ponadto - tłumaczyła - projekty przeciwpowodziowe realizuje się tak długo, że ich realizację można było podzielić na etapy. Bieńkowska poinformowała, że obecnie na liście znajduje się 15 projektów.

pap dar