Droższe bilety dla bogatych studentów?

Droższe bilety dla bogatych studentów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef Komisji Polityki Społecznej Sławomir Piechota z Platformy Obywatelskiej zaproponował, by odebrać prawo do 37% zniżki na bilety komunikacji publicznej studentom z najzamożniejszych rodzin. Rzecznik rządu Paweł Graś zaprzecza jednak, aby PO zamierzała realizować ten pomysł.
Poseł Piechota o swoim pomyśle na znalezienie oszczędności budżetowych powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą". Piechota przypomina, że w minionym roku państwo na utrzymanie 37% ulgi komunikacyjnej dla blisko 2 milionów studentów państwo wydało ok. 890 milionów złotych, tymczasem premiowanie w ten sposób studentów z zamożnych rodzin jest jego zdaniem niesprawiedliwe.

PO odcina się od projektu

Piechota przekonuje, że swoim pomysłem podzielił się z partyjnymi kolegami, którzy przyjęli go życzliwie. Jego słowom zaprzecza jednak wiceprzewodniczący partii Waldy Dzikowski: - To na pewno kontrowersyjna propozycja, wymagająca wiele dyskusji. Ja nie jestem za takimi rozwiązaniami, żadne decyzje w klubie na pewno nie zapadły. Dzikowski zaznacza również, że pomysł jest inicjatywą posła, a nie klubu Platformy. Od całej sprawy zdecydowanie odcina się również rzecznik rządu Paweł Graś: - Ani w rządzie, ani ministerstwie finansów, ani w Platformie nikt nad takim projektem nie pracuje – podkreśla stanowczo.

PiS: łatanie budżetu kosztem studentów

Chociaż władze PO zdecydowanie odcięły się od kontrowersyjnego projektu, partia została już w tej kwestii zaatakowana przez PiS. Posłowie Mariusz Błaszczak i Adam Hofman na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej przekonywali, że odebranie studentom ulgi to próba przerzucenia skutków kryzysu na studentów. – Czy rzeczywiście można załatać w ten sposób dziurę budżetową i ile będzie kosztowało, żeby wyliczyć ilu jest tych najbogatszych studentów – pytał retorycznie Błaszczak. Zdaniem jego partyjnego kolegi Adama Hofmana PO celowo wysunęła ten pomysł w czasie przerwy wakacyjnej, by uniknąć studenckich protestów. 

PAP, arb