Wybitny grafik, malarz, rysownik, eseista i pedagog, Jan Tarasin, zmarł 8 sierpnia. Miał 83 lata. Informacje o jego śmierci przesłał do redakcji "Rzeczpospolita" jego syn, Jakub.
Tarasin zaczynał swoją przygodę ze sztuką na krakowskiej ASP, gdzie studiował malarstwo pod okiem Zygmunta Rudnickiego, Zbigniewa Pronaszki i Wacława Taranczewskiego. Jego wielką pasją okazała się również grafika, dzięki której stworzył niepowtarzalny i niezwykle oryginalny styl swoich późniejszych dzieł. Artysta został pedagogiem na Wydziale Architektury Wnętrz tej uczelni. Jednak po kilku latach, w 1967 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie w 1974 roku, objął pracownię malarstwa warszawskiej ASP. W 1985 roku mianowany został profesorem nadzwyczajnym, a w 1987 r. objął stanowisko rektora, które sprawował do 1990 roku.
Awangardzista
Przez lata był zaliczany do tzw. "Grupy Krakowskiej". Sławę zyskał dzięki pracy "Bumelant", przedstawiającej dezertera, wracającego z frontu walki o pokój i silną Polskę. Tematyka społeczna nie była jednak jedyną fascynacją malarza, a w kręgu jego artystycznych poszukiwań zaczęły pojawiać się coraz śmielsze awangardowe pomysły, m.in. przedmioty, które zaprezentował na swoich płótnach jako znaki i symbole ponadmaterialnych znaczeń. To właśnie te dzieła Tarasina, do dziś dzień są swoistą wizytówką artysty.
Tarasin za swoje prace był wielokrotnie nagradzany w kraju i za granicą, a jego obrazy zasilają zbiory największych muzeów na całym świecie.
"Rz", dar