Opozycja żąda głowy ministra skarbu

Opozycja żąda głowy ministra skarbu

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS i SLD chcą, aby premier Donald Tusk zdymisjonował ministra skarbu Aleksandra Grada. Posłowie opozycji domagają się również zwołania posiedzenia komisji skarbu i gospodarki, na których minister przedstawiłby szczegóły dotyczące katarskiej inwestycji w stocznie w Gdyni i Szczecinie.
Resort skarbu poinformował we wtorek, że Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights nie wpłacił pieniędzy za stocznie w Gdyni i Szczecinie. W lipcu premier Donald Tusk zapowiedział, że jeśli do końca sierpnia nie uda się zakończyć sukcesem sprzedaży stoczni inwestorowi, minister skarbu Aleksander Grad pożegna się ze swoim stanowiskiem.

PiS nic nie wie

- Trzymamy premiera za słowo. Czy ta obietnica, którą składał niedawno będzie spełniona? - pytał we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Dodał, że jeśli premier tego nie uczyni, PiS podejmie "stosowne działania" - nie chciał jednak przesądzać, czy klub zgłosi wniosek o wotum nieufności wobec Grada. Według posłów PiS, sprzedaż stoczni gdyńskiej i szczecińskiej jest "jedną z bardziej nietransparentnych i nieprofesjonalnych prywatyzacji na przestrzeni ostatnich lat".

- Ci, którzy decydują o sprzedaży majątku, nie są zorientowani komu, za ile i na jakich warunkach majątek sprzedają. Nie wiemy czy podmiot, który miał zakupić polskie stocznie został zweryfikowany przez stosowne służby - nie krył oburzenia wiceszef komisji skarbu, poseł PiS Dawid Jackiewicz. Według niego wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik powiedział na posiedzeniu komisji skarbu posłom, że "nie było obowiązku weryfikować, kto jest inwestorem".

Według Jackiewicza, konieczne jest wyjaśnienie, czy jest prawdą, że Qatar Islamic Bank, który udzielał gwarancji na sfinansowanie transakcji, zapewnia - w wypadku gdyby inwestor nie zechciał dotrzymać umowy - zapłatę pełnej kwoty i odszkodowanie.

Grad przed komisję

Poseł PiS podkreślił, że jego klub będzie się domagał, aby komisje gospodarki i skarbu państwa zajęły się jak najszybciej sprawą katarskiego inwestora dla stoczni. - Chcemy, żeby minister złożył szczegółowe wyjaśnienia, jak przebiegała historia tej transakcji, z kim rozmawiał, co wiedział o inwestorze, jakim kapitałem dysponował, jakie miał plany, czy podpisał jakiekolwiek zobowiązanie, że będą budowane statki w Gdyni i Szczecinie - uzupełnił jego wypowiedź Błaszczak.

"To porażka Tuska"

Zdaniem rzecznika klubu PiS sprawa sprzedaży stoczni jest porażką nie tylko ministra Grada, ale także premiera. - Premier Tusk zarzekał się, że operacja zakończy się sukcesem. Jeszcze niedawno rozmawiał z premierem Kataru na temat tej inwestycji. Był osobiście zaangażowany - wyliczał Błaszczak. Według niego, obecnie szansa na znalezienie nowego inwestora jest "tylko hipotetyczna".

Również były minister skarbu, poseł PiS Wojciech Jasiński ocenił, że "każda następna próba prywatyzacji ma mniejsze szanse niż dotychczasowa". - Czas nagli, a kolejny inwestor może powiedzieć, że da jeszcze mniej - powiedział Jasiński.

SLD: Grad zawalił najważniejszą rzecz w Polsce

Dymisji ministra skarbu domaga się również SLD. - W czasie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego ogłoszony był wielki sukces, dzisiaj ogłaszamy wielką klapę ministra Grada, kolejną klapę. To, co mówi minister, jest dzisiaj już bardzo mało wiarygodne - stocznie umierają - twierdzi szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. Lider SLD domaga się również informacji na temat kulisów sprzedaży polskich stoczni. - Chciałbym, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu, na komisji skarbu był obszerny raport pana ministra, jak wyglądały negocjacje, prowadzone rozmowy, co dalej ze stoczniami - powiedział szef SLD.

Napieralski twierdzi, że o złej sytuacji stoczni był przekonany już miesiąc temu - i wtedy należało też rozpocząć prace nad "innym planem" dotyczącym zakładów. - Już w momencie negocjacji rządu z inwestorem, było wiadomo, że z transakcji tej nic nie wyjdzie - twierdzi lider SLD. Jego zdaniem informacje Grada o zainteresowaniu katarskiej rządowej agencji inwestycyjnej przejęciem projektu zakupu stoczni i wejściem w prawa dotychczasowego inwestora, to "żart" ze strony ministra. - Jeżeli Grad ma choć trochę honoru, niech odejdzie, bo naprawdę zawalił rzecz najważniejszą w Polsce - uważa lider SLD.

PAP, arb