Gudzowaty apeluje do Tuska

Gudzowaty apeluje do Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Gudzowaty (fot. WPROST) Źródło:Wprost
- Naszą sprawą jest obrona ekonomicznego i politycznego interes Polski. Ponieważ, należy zbadać czy gaz nie stał się instrumentem nacisk politycznego,ze strony Rosji. - pisze na swoim blogu w liście otwartym do premiera Donalda Tuska, Aleksander Gudzowaty. - Panie Premierze, to nie jest troska o Polskę, to dowód słabości i złych intencji. Domagamy się, by Pan zgodnie z polskim prawem i swoimi obowiązkami okazał nam swoją pomoc i bronił nas przed niesprawiedliwą agresją - apeluje.
Nie milkną echa słów Władimira Putina, który podczas wizyty w Polsce 1 września, obarczył „prywatną osobę z Polski" o niedotrzymanie warunków umowy na budowę gazociągów płynących z Rosji do Polski, oraz "korupcyjność".

- W swoim czasie wybudowaliśmy system gazociągów w Polsce i w porozumieniach międzyrządowych zapisane jest, że własność tego systemu musi być podzielona między polską a rosyjską firmą w proporcjach 50 do 50 proc., a tu się okazuje, że jedna fizyczna osoba z polskiej strony ma 4 procent, a tak naprawdę 100 procent. Gazprom finansował ten projekt w całości. Nie chcę nikogo winić i myślę, że po prostu trzeba spojrzeć na korupcyjność tej decyzji – powiedział Putin podczas wizyty w Polsce. - powiedział Putin.

Rosjanie stawiają ultimatum

- Wydaje się, ze Rosjanie mają cel przejęcia władztwa EuRoPol Gaze i doprowadzenia w jego system non profit – pisze Gudzowaty.  Biznesmen obarcza odpowiedzialnością za fiasko zbudowania gazociągu łączącego Rosję i UE, mafię paliwową.  W jego opinii Rosjanie stawiają ultimatum, "albo wyrzucicie Gas Trading, a właściwie Gudzowatego, albo nie damy gazu". - To naruszenie prawa swobody gospodarczej.,

Gudzowaty zwraca uwagę, że "»tajemnicze siły« - zwane roboczo mafią gazową - skutecznie przeciwdziałały inicjatywie, by połączyć gazociągi Polski z siecią gazową Unii Europejskiej. Teraz mamy tego pierwsze przykłady »albo wyrzucicie Gas Trading, a właściwie Gudzowatego, albo nie damy gazu«. To potwierdził rzecznik Rządu Rosji. Co takiego zrobił ów winowajca? Nie wiadomo, chyba, że w czymś przeszkodził jednym i drugim" – pisze na swoim blogu. 

"Zwracam także uwagę..."

Dla Aleksandra Gudzowatego zaskakujące jest to, „że polski premier poparł słowa Władimira Putina".  – Cechą wspólną wystąpień obu premierów, jest to, że wymienione w nich fakty nie odpowiadają prawdzie – pisze biznesmen na swoim blogu. "Zwracam także uwagę, że struktura własnościowa Spółki EuRoPol Gaz S.A. nie podlega władztwu Pana Premiera, a jedynie polskiemu prawu. Pan Premier nie jest upoważniony do decydowania w tej sprawie, a do paktowania z Rosją także i do dawania poleceń PGNiG także. PGNiG jest także spółką akcyjną przewidzianą do dalszej prywatyzacji, ale o nią Pański Rząd wyraża głęboką troskę"

- Cechą wspólną wystąpień obu Premierów jest to, że wymienione  w nich fakty, nie odpowiadają prawdzie. Zaskakuje także to, że polski Premier poparł poglądy Pana Premiera Władimira Putina. Wydaje się, że Rosjanie mają cel przejęcia władztwa w EuRoPol Gazie i doprowadzenie  do działalności jego w systemie  non-profit. Jest to trudno zrozumiałe, ale dla nich podobno korzystne. To ich sprawa – dodaje biznesmen.

Jak podkreśla, "naszą sprawą jest obrona ekonomicznego i politycznego interesu Polski. Tej sprawy nie można sprowadzić wyłącznie do dostaw gazu". - Należy zadbać, by gaz nie stał się instrumentem nacisku politycznego" – apeluje Gudzowaty.


gudzowaty.blog.onet.pl, dar