Mladić do Hagi, Serbia do Unii

Mladić do Hagi, Serbia do Unii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podczas gdy serbski rząd czeka, aż Bruksela doceni jego wysiłki na drodze do eurointegracji, opozycja podkreśla, że członkostwo Serbii w UE nie będzie rozpatrywane dopóty, dopóki nie zostanie odblokowana przejściowa umowa handlowa, podaje serbski dziennik „Politika”.
Serbski rząd oczekuje aprobaty unijnych urzędników dla pracy, jaką do tej pory wykonał w celu zbliżenia Serbii do standardów unijnych. Opozycja zauważa jednak, że kandydatura Serbii nie będzie brana pod uwagę, jeżeli nie nastąpi odblokowanie tzw. przejściowej umowy handlowej, co podtrzymuje Holandia.

Sytuację uspokaja dyrektor Rządowej Kancelarii na rzecz Integracji, Milica Delević, która powiedziała: „na podstawie rozmów, które przeprowadzają nasi urzędnicy z europejskimi partnerami widać, że kandydatura to temat, o którym się rozmawia". „To naturalne, że każdy, kto chce zostać członkiem klubu, rozważa złożenie wniosku” stwierdziła Delević, dodając, że Serbia cały czas pracuje z unijnymi partnerami, aby móc uczynić jeszcze więcej w celu uzyskania ich wsparcia.

 „Politika" przytacza również wypowiedź szwedzkiego szefa dyplomacji Carla Bildta, który stwierdził, że Europa skłonna jest zaakceptować kandydaturę Serbii, jednak wcześniej „należy odmrozić przejściową umowę handlową, której wprowadzenie może przyspieszyć procedurę”. Znaczenie odblokowania umowy podkreśla również Delević, która oczekuje, że październikowe sprawozdanie UE na temat postępów Serbii będzie korzystne dla jej kraju.

Na pytanie „Politiki" o najlepszy moment przedstawienia serbskiej kandydatury na członka UE, Borislav Pelević, członek Serbskiej Partii Postępu (SNS) odpowiedział: „najbardziej realistyczne jest przedstawienie wniosku tylko wtedy, gdy zostanie odblokowana przejściowa umowa handlowa”. Stwierdził on, że proces ten będzie bardzo ciężki gdyż rozpocznie się dopiero wtedy, gdy przed Trybunałem w Hadze postawieni zostaną Ratko Mladić i Goran Hadžić. Pelević dodaje, że mówienie o przedstawieniu serbskiej kandydatury do końca tego roku to „propaganda”, gdyż jak twierdzi „nie jest to w tej chwili możliwe”.

ŁR