Tymoszenko: UE to cywilizacyjny wybór dla Ukrainy

Tymoszenko: UE to cywilizacyjny wybór dla Ukrainy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cywilizacyjnym wyborem Ukrainy jest zbliżenie z Unią Europejską, jednak Kijów powinien mieć również przyjazne i partnerskie stosunki z Rosją - oświadczyła w piątek premier Julia Tymoszenko, występując przed uczestnikami VI szczytu Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES), międzynarodowego stowarzyszenia, działającego na rzecz wejścia Ukrainy do UE.
"Jestem politykiem proeuropejskim. Europejska strategia jest wewnętrzną polityką całej naszej ekipy" - powiedziała.

Tymoszenko przemawiała w Jałcie jako jeden z najważniejszych kandydatów na stanowisko prezydenta Ukrainy przed zaplanowanymi na styczeń przyszłego roku wyborami. W ciągu dwóch dni trwania szczytu wystąpi tu jeszcze faworyt wyścigu wyborczego, lider prorosyjskiej opozycji Wiktor Janukowycz oraz były przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk. Prezydent Wiktor Juszczenko, który w styczniu będzie ubiegał się o reelekcję, na spotkanie nie przyjechał.

Ciesząca się obecnie poparciem ok. 14 procent wyborców Tymoszenko zadeklarowała, że jeśli wygra wybory prezydenckie będzie działać na rzecz zbliżenia z UE drogą "budowania Europy na Ukrainie". "Nikt nie otworzy nam drzwi do Unii, jeśli nie otworzymy ich sobie sami" - podkreśliła.

Premier wyjaśniła, że Ukraina powinna podjąć się reform, które całkowicie zmienią system zarządzania państwem oraz wyraziła nadzieję, że w dziele tym pomocne będą takie inicjatywy, jak omawiana obecnie umowa stowarzyszeniowa Ukraina-UE i umowa o strefie wolnego handlu. Tymoszenko mówiła także o zainicjowanym przez Polskę i Szwecję Partnerstwie Wschodnim, które otworzyło Ukraińcom dostęp do programów realizowanych przez UE.

"Dziękuję Polsce i Szwecji za ten kolejny krok, który zbliża nas do członkostwa" - powiedziała szefowa ukraińskiego rządu.

Wyjaśniając swe stanowisko wobec stosunków Ukrainy z Rosją Tymoszenko oświadczyła, że nie interesują jej dyskusje o tym, czy Kijów powinien być "z Moskwą, czy przeciwko niej". "Musimy mieć dobre relacje z każdym, z kim łączą nas interesy. Konflikt między Ukrainą a Rosją jest sztuczny. Jeśli ktoś próbuje zyskać popularność na konfrontacji z Rosją, skazany jest na porażkę" - oznajmiła.

Ukraińska premier mówiła także w Jałcie o sprawach związanych z bezpieczeństwem. "Ukraina nie może pozostawać poza zbiorowymi systemami bezpieczeństwa. W związku z małym poparciem Ukraińców dla członkostwa w NATO najbardziej efektywnym sposobem zapewnienia sobie pokoju jest dla nas europejski system bezpieczeństwa" - powiedziała Tymoszenko.

Stosunki z Warszawą wzorcowe

Stosunki między Ukrainą i Polską są bardzo dobre, a kolejnym dowodem doskonałej współpracy są wspólne przygotowania dwóch krajów do Euro 2012 - oświadczyła w piątek w Jałcie ukraińska premier Julia Tymoszenko.

Szefowa rządu wzięła udział w VI szczycie Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES). To założone przez Wiktora Pinczuka, jednego z najbogatszych obywateli ukraińskich międzynarodowe stowarzyszenie działa na rzecz wejścia Ukrainy do UE. W jego zarządzie zasiadają m.in. były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski i eurodeputowany Marek Siwiec.

"Nasze relacje z Polską są ciepłe i przyjacielskie. Przyzwyczailiśmy się już do polskiego poparcia dla naszych starań na rzecz integracji z Unią Europejską, za co szczególnie dziękuję obecnemu tu Aleksandrowi Kwaśniewskiemu" - podkreśliła Tymoszenko.

Premier oceniła, że prowadzone przed dwa państwa przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy dodatkowo wzmacnia partnerstwo między nimi.

"Mamy tu doskonałą współpracę, ale także zdrową konkurencję: podpatrujemy, co robią w tej dziedzinie sąsiedzi, i wzajemnie korzystamy z naszych doświadczeń" - powiedziała.

Mecz Polska: Ukraina przed Euro 2012

Tymoszenko przypomniała o idei rozegrania meczu między reprezentacjami rządów Polski i Ukrainy na rzecz Euro 2012, wyrażając ubolewanie, że do niego nie doszło przyznała, że stało się to z jej winy.

"Premier Donald Tusk powiedział, że mecz się odbędzie pod warunkiem, że kapitanami drużyn będą szefowie rządu. Niestety, nie jestem jeszcze do tego gotowa" - mówiła ukraińska premier.

Mecz między reprezentacjami rządowymi Polski i Ukrainy miał się odbyć na przełomie czerwca i lipca. Rozmawiali o nim w czerwcu w Kijowie wicepremierzy Waldemar Pawlak i Hryhorij Nemyria.

Odpowiadając wówczas na pytanie PAP, kto stanie na czele reprezentacji Ukrainy, Nemyria nie wykluczył, że będzie to sama premier Tymoszenko.

"Pani Tymoszenko była w dzieciństwie kapitanem szkolnej drużyny piłkarskiej, w której prócz niej grali sami chłopcy. Ja sam także mogę okazać jej pomoc, gdyż byłem zawodnikiem młodzieżówki klubu Szachtar-Donieck, który zdobył niedawno puchar UEFA" - oznajmił wtedy ukraiński wicepremier.

pap, em