Gowin: tylko prawda ocali PO

Gowin: tylko prawda ocali PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tylko prawda może uratować wiarygodność PO - stwierdził poseł tej partii Jarosław Gowin komentując na antenie TVN24 sprawę afery hazardowej. Gowin dodał, że cała sprawa nim wstrząsnęła. - Dziś w nocy nie zmrużyłem oka.
Gowin odniósł się również do dzisiejszego spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z premierem Donaldem Tuskiem, ministrem sprawiedliwości Andrzejem Czumą oraz prezydium Sejmu. Zdaniem polityka PO zaangażowanie Kaczyńskiego w tę sprawę jest sygnałem rozpoczęcia kampanii prezydenckiej. - Zaczęło się jak u Hitchcocka. Najpierw jest trzęsienie ziemi - powiedział Gowin. - Chciałbym się teraz mylić, ale mam poczucie że zaczęła się gra wyborcza i myślę, że nie jest ona czysta. Poseł PO zapewnił również, że przy wyjaśnianiu tej sprawy politycy PO będą bezwzględni wobec swoich kolegów. - Przyjaźń między członkami PO nie ma tutaj żadnego znaczenia. Dla nas to był ogromny wstrząs, że coś takiego mogło się wydarzyć w Platformie. Nie będzie żadnego zmiłuj - zapewnił. I choć zaznaczył, że zmiany w ustawie hazardowej nie musiały być tak kosztowne dla Skarbu Państwa jak oceniło to CBA to jednak rozmowy między politykami a biznesmenami nie powinny były mieć miejsca.

Opozycja chce głowy Drzewieckiego

Tymczasem opozycja domaga się głowy ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. - Jeśli wyciągnięto konsekwencje wobec Chlebowskiego, który mógł się powoływać na wpływy, to tym bardziej powinno się je wyciągnąć od ministra Drzewieckiego, który mógł przekroczyć uprawnienia - ocenił wicemarszałek Sejmu z SLD Jerzy Szmajdziński. - Tu jest klucz całej sprawy, w jakim stopniu odpowiedzialność ponosi Minister Drzewiecki – dodał poseł SLD. 

"Prezydent i CBA nie uprawiają polityki"

Tego samego zdania jest eurodeputowany PO Adam Bielan. Bielan ma jednak wątpliwości czy Tusk zdecyduje się odwołać Drzewieckiego: - To jeden z najbliższych współpracowników premiera. Jest skarbnikiem PO. Odstrzelenie Drzewieckiego jest dla Tuska znacznie trudniejsze. Bielan przekonywał również, że oskarżanie prezydenta czy CBA o prowadzenie politycznej gry są bezpodstawne. - Wszystkie działania CBA mogą się odbywać jedynie za zgodą prokuratora generalnego. Zarzuty o udział CBA i prokuratury w kampanii wyborczej są więc zupełnie bezpodstawne. Tylko w interesie Platformy leży wyjaśnienie afery. Jeżeli w takich sprawach nie będziemy powoływać komisji śledczej, to w jakich? - pytał Bielan.

Afera za 469 milionów złotych

O aferze hazardowej jako pierwsza napisała "Rzeczpospolita". Dziennikarze tej gazety dotarli do stenogramów z podsłuchów założonych przez CBA, z których wynikało, że były przewodniczący klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski obiecywał biznesmenom ze Śląska - Ryszardowi Sobiesiakowi i Janowi Koskowi - wprowadzenie korzystnych dla nich zmian w projekcie ustawy hazardowej. Polityk PO miał zablokować umieszczenie w ustawie przepisu o dodatkowych opłatach od zakładów zawieranych w kasynach i salonach gier. Według CBA Skarb Państwa mógł na tym stracić 469 milionów złotych.

TVN24, arb