Nowy selekcjoner stoi przed trudnym zadaniem

Nowy selekcjoner stoi przed trudnym zadaniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Majewski jest w znacznie trudniejszej sytuacji niż poprzedni selekcjonerzy piłkarskiej reprezentacji Polski, ponieważ nie miał możliwości sprawdzenia drużyny w towarzyskim meczu. Dla niego debiut to od razu mecz o wszystko - powiedział były trener kadry narodowej, obecnie dyrektor sportowy PZPN Jerzy Engel.

W sobotę polscy piłkarze zagrają o punkty eliminacji mistrzostw świata z Czechami. Potyczka w Pradze będzie jednocześnie debiutem w roli selekcjonera Majewskiego. Były szkoleniowiec m.in. Amiki Wronki i Cracovii, a później kadry narodowej do lat 23 spędził z reprezentacją Polski zaledwie pięć ostatnich dni. Czy w tej sytuacji są podstawy do optymizmu przed meczem z Czechami?

"Tak, ponieważ nasi sobotni rywale również mają problemy. W obecnych eliminacjach grają poniżej oczekiwań. Dla nich, podobnie jak dla Polski, to mecz ostatniej szansy" - podkreślił Jerzy Engel, zwracając uwagę, że jeszcze rok temu niewiele osób przewidywało taki scenariusz.

"Przed rozpoczęciem eliminacji MŚ 2010 wydawało się, że w październiku tego roku Czechy i Polska stoczą między sobą mecz o zwycięstwo w grupie. Pozostałe zespoły miały odegrać mniejszą rolę. Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Dwie kolejki przed końcem bliska awansu jest Słowacja, a nasi piłkarze i Czesi muszą do końca walczyć o życie" - dodał dyrektor PZPN.

Biało-czerwoni mają zagrać w Pradze ofensywnie, od początku z dwoma napastnikami w składzie. "Bardzo dobrze, bo to jest ustawienie, które najbardziej pasuje do reprezentacji Polski i charakteru zawodników. Poza tym często się sprawdza. W przeszłości wielu selekcjonerów grało w ten sposób, mam na myśli również moją drużynę z lat 2000-2002" - przypomniał Engel.

Sytuacja polskich piłkarzy, zajmujących przedostatnie miejsce w 3. grupie, jest bardzo skomplikowana. Muszą wygrać dwa ostatnie mecze, a także liczyć na porażkę Słowenii w Bratysławie i niskie zwycięstwo tej drużyny w San Marino.

"Jakie mamy szanse? Trudno się oszukiwać, każdy kibic doskonale zna odpowiedź. Potrzebujemy pomocy innych zespołów. Żeby jednak liczyć na rywali, najpierw trzeba pomóc samemu sobie. Nie traktuję meczów z Czechami i Słowakami jako początku budowy nowej drużyny. Wciąż trwają eliminacje MŚ, teraz trzeba skupić się na jak najlepszym zakończeniu kwalifikacji. Pamiętajmy, że ciągle mamy szansę występu w barażach o awans" - zakończył Jerzy Engel.

pap, keb