Agent "Tomek" rozpracowywał celebrytów

Agent "Tomek" rozpracowywał celebrytów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Forum
Agent CBA przedstawiający się jako Tomasz Małecki kupił symboliczny fotel na widowni w warszawskim "Studio Buffo" w połowie stycznia tego roku, a jego nazwisko zostało umieszczone z tyłu fotela - dowiedzieli się reporterzy "Teraz My" TVN. Agent Tomek wykupił również bilety na uroczystości w teatrze za cenę 1000 złotych i uzyskał tytuł mecenasa sztuki w Studio Buffo. Prezesem tego teatru jest, aresztowany niedawno w związku z podejrzeniami o korupcję w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, Janusz Stokłosa.
Agent "Tomek" miał brać udział w akcjach rozpracowywania posłanki PO Beaty Sawickiej i Weroniki Marczuk-Pazury.

Jak twierdzi Janusz Stokłosa, miał on rozpracowywać również jego. Agent CBA i jego kolega, wykupili bilety za pokaźną sumę, a potem obaj panowie mieli się świetnie bawić na bankiecie wśród znanych artystów. Według Stokłosy po całej imprezie agent próbował nawet wprosić się do jego domu.

Janusz Stokłosa twierdzi, że to był element inwigilacji jego osoby przez CBA. - Czuję głęboką, wielką obrzydliwość i zniesmaczenie - komentuje całą sprawę. Tabliczki z nazwiskiem agenta i jego kolegi zostały już usunięte z foteli na widowni Studio Buffo. Stokłosa deklaruje, że teatr jest gotowy zwrócić CBA 2 tysiące złotych, które zapłacili agent "Tomek" i jego kolega.

TVN24, dar