Policja: Ikonowicz bije

Policja: Ikonowicz bije

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policja zarzuca posłowi Piotrowi Ikonowiczowi (PPS), że "będąc niedysponowany" pobił policjantów. Ikonowicz zaprzecza.
Policja: patrol zwrócił uwagę na mężczyznę, który w Warszawie przy ulicy Oboźnej zachowywał się dziwnie - siedział ze spuszczoną głową. Podczas legitymowania mężczyzna zaatakował policjantów tzw. bykiem, to jest uderzył głową funkcjonariusza. Mężczyzną okazał się lider PPS, Piotr Ikonowicz.
Ikonowicz: policjanci nie mieli powodu żeby mnie wylegitymować, nie naruszyłem w żaden sposób prawa. Nie widziałem najmniejszego powodu do tego żeby spokojny obywatel, który nikomu nie wadzi legitymował się. Odmówiłem wylegitymowania się. Efekt był taki, że zostałem brutalnie skuty, wykręcono mi ręce. Potem jak się policja zorientowała z kim ma do czynienia, żeby zatuszować sprawę, sprokurowała oskarżenie o czynną napaść
Ikonowicz twierdzi, że zachowywał się "jak zwykły obywatel i nie okazywał immunitetu poselskiego", więc policjanci nie musieli wiedzieć, że jest posłem. Cytowani przez telewizję Polsat policjanci też twierdzą, że Ikonowicz zachowywał się jak zwykły obywatel, tyle, że "niedysponowany", tj. "mocno pachnący alkoholem".
les, pap