Oskarżony oskarża

Oskarżony oskarża

Dodano:   /  Zmieniono: 
Proces Radovana Karadżicia zapowiada się na show jednego aktora, w którym oskarżony będzie oskarżał. Choć Karadżiciowi daleko do talentów Slobodana Miloszevicia, prawdopodobnie wykorzysta jego strategię.
Slobodan Miloszević był nie tylko politykiem. Był także dobrym prawnikiem, władającym dobrze angielskim. I atuty te wykorzystał w swoim procesie, ostentacyjnie rezygnując z przydziałowego adwokata. A swój proces wykorzystał do tego, by wykazać, w jak wielkim stopniu kraje ościenne odgrywały zbrodniczą rolę w bałkańskiej tragedii. Taka właśnie idea przyświeca także Radovanowi Karadżiciowi. Nie jest co prawda prawnikiem z wykształcenia, nie mówi tak dobrze po angielsku. Ma natomiast atut, którego nie miał Miloszević - doświadczenie z pracy w charakterze psychiatry. Czyli umiejętność manipulowania ludźmi. Już wcześniej dr Karadżić zapowiadał, że to on będzie oskarżał. Najbardziej wpływowych przywódców światowych: od Billa Clintona poczynając, na Javierze Solanie kończąc. O to, że wykorzystywali wojnę w byłej Jugosławii do rozgrywania swoich interesów.

Specjaliści zapowiadają długi proces. Może nawet trzyletni. Biorąc pod uwagę próbę grania na zwłokę oraz chęć zbojkotowania procesu przez Karadżicia, jest to bardzo prawdopodobne. No chyba, że także dostanie zawału serca, jak Slobodan Miloszević, lub niechcący raczy się powiesić, jak to się przydarzyło Milanowi Babiciowi. W przeciwieństwie do innego zbrodniarza, lidera kosowskich Albańczyków, Ramusha Haradinaja - który choć osobiście zarżnął kilkunastu Serbów, został uniewinniony i wypuszczony na wolność - na łaskawość haskich sędziów Karadżić liczyć nie może.