"Wybór Buzka na szefa PE sukcesem polskiej dyplomacji"

"Wybór Buzka na szefa PE sukcesem polskiej dyplomacji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybór Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego - to w ocenie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego jeden z sukcesów polskiej dyplomacji w czasie ostatnich dwóch lat. To symboliczny dowód na większą rolę, jaką Polska spełnia i w Europie, i w ogóle w świecie - uważa Sikorski.
Pytany w piątek przez dziennikarzy o stosunki polsko-rosyjskie, szef polskiej dyplomacji ocenił, że "stosunki z Rosją są normalniejsze niż były". - Choć z drugiej strony nie jesteśmy zadowoleni, gdy się ćwiczy zbyt demonstracyjnie przy naszych granicach - zaznaczył minister, nawiązując do wrześniowych manewrów na Białorusi "Zachód-2009" z udziałem wojsk rosyjskich.

Słowa Miedwiediewa zapałają optymizmem

Zdaniem Sikorskiego, to, co mówi w ostatnich dniach prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew "napawa nadzieją". - Życzymy mu powodzenia - dodał. W swoim czwartkowym dorocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego Miedwiediew zapowiedział m.in., że na arenie międzynarodowej, zamiast chaotycznych działań podyktowanych nostalgicznymi uprzedzeniami, Rosja będzie prowadziła pokojową politykę zagraniczną, opierającą się na pragmatycznych celach.

Mówiąc o wyzwaniach w polityce zagranicznej Sikorski zwrócił uwagę, że kluczowym obecnie zadaniem będzie "wybór ludzi z autorytetem, którzy będą reprezentowali Europę wobec całego świata", czyli przewodniczącego Rady UE (tzw. unijnego prezydenta), wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej (szefa unijnej dyplomacji).

W przyszłym tygodniu w Brukseli

Szefowie państw i rządów, którzy spotkają się w przyszły czwartek w Brukseli, mają zadecydować o obsadzie trzech unijnych stanowisk: przewodniczącego Rady Europejskiej, wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej i sekretarza generalnego Rady UE. Za faworyta na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej uważany jest belgijski premier Herman Van Rompuy, a za nim szef holenderskiego rządu Jan Peter Balkenende. Faworyci na wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej to szefowie brytyjskiej i szwedzkiej dyplomacji David Miliband i Carl Bildt oraz były premier Włoch Massimo D'Alema.

Dopytywany o porażki Sikorski powiedział, że napisze o nich w pamiętnikach. - Wolę pamiętać o tym, że rewolucjonizujemy informatyzację w resorcie, prowadzimy ważne inwestycje, przygotowujemy się do prezydencji w UE, łączymy się z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej. To są sprawy, którymi żyję - mówił minister spraw zagranicznych.

PAP, dar