Strajk w rumuńskim metrze

Strajk w rumuńskim metrze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pracownicy metra w Bukareszcie przeprowadzili 12-godzinny strajk na tle płacowym, który spowodował chaos komunikacyjny w dwumilionowym mieście. Związek zawodowy zapowiedział, że metro nie będzie czynne do odwołania w godzinach 4-16. Pracownicy domagają się 20-procentowej podwyżki płac i lepszych warunków pracy.
- Strajkujemy, bo odmawia nam się wzrostu płac, mimo że przewozy wzrosły o 30 procent - powiedział Ioan Radoi, szef związku zawodowego w przedsiębiorstwie Metrorex. Średni zarobek brutto pracowników metra wynosi miesięcznie 840 euro, przy średniej pensji w kraju 440 euro.

Zdaniem prezydenta Traiana Basescu podjęcie strajku przez pracowników metra kilka dni przed wyborami prezydenckimi ma podłoże polityczne. Akcja ma być skierowana przeciwko ministrowi transportu Radu Berceanu, jednemu ze współpracowników szefa państwa. - To są kpiny z pasażerów jeżdżących codziennie metrem - denerwował się prezydent, który w niedzielę będzie walczyć o reelekcję.

PAP, arb