"Wałęsa jest polskim produktem narodowym"

"Wałęsa jest polskim produktem narodowym"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa odebrał tytuł honorowego obywatela Poznania przyznany mu przez Radę Miasta wiosną bieżącego roku. Dziś uroczystość przebiegła spokojnie, ale kilka miesięcy temu wokół kandydatury Wałęsy rozgorzał we władzach miasta spór.
Były prezydent został uhonorowany za „wybitne dokonania w demokratycznej przebudowie Państwa Polskiego" oraz „pełną poświęcenia i konsekwencji postawę w przełomowych latach naszej historii".
- Dla mojego pokolenia postać Lecha Wałęsy to symbol przemian, odpowiedzialnego podejścia do swojego kraju, narodu, symbol zmian, które zostały zapoczątkowane w Polsce i objęły całą Europę - powiedział w trakcie uroczystości prezydent Poznania Ryszard Grobelny. - Lech Wałęsa to jednak nie tylko symbol, ale w dużym stopniu polski produkt narodowy, którym można się pochwalić na całym świecie - polska marka, ktoś, kto jest z Polską na świecie najsilniej identyfikowany. Te dwa elementy są w zupełności wystarczające, by każde polskie miasto chciało nadać Wałęsie zaszczytne tytuły i czuło się dumne, że Lech Wałęsa przyjmie tytuł honorowego obywatela - powiedział Grobelny.

Kontrowersyjna kandydatura

Podczas procedury przyznawania tytułu nie obyło się jednak bez zgrzytów. Wałęsa został wyróżniony przez Radę Miasta już wiosną. Wraz z nim honorowym obywatelem został były premier Tadeusz Mazowiecki. Mazowiecki swój tytuł odebrał już w czerwcu, Wałęsa ze względu na inne obowiązki zrobił to dopiero dziś. Radni PiS chcieli, by do tej dwójki dołączył Kornel Morawiecki, przywódca Solidarności Walczącej. Nie przystała na to jednak Platforma, które ma w radzie większość. Ostatecznie część opozycji nie poparła kandydatur Wałęsy i Mazowieckiego. Na 34 radnych za uhonorowaniem byłego prezydenta głosowało 28, dwóch było przeciw, dwóch się wstrzymało, a dwóch w ogóle nie wzięło udziału w głosowaniu.

- Nie protestowaliśmy przeciw Lechowi Wałęsie. Był to raczej sprzeciw wobec złamania pewnego dobrego obyczaju - podkreśla Przemysław Foligowski, szef klubu PiS w Radzie Miasta. On sam wstrzymał się od głosu. W rozmowie z „Rzeczpospolitą" przyznał, że na uroczystość się nie wybiera. - Ale nie jest to żadna demonstracja. Po prostu nie będzie mnie tego dnia w Poznaniu - zastrzega.


Dla mnie nagrody a dla was praca

Dziś w poznańskim ratuszu były prezydent apelował, aby ocalić dorobek wolnej Polski i w oparciu o tenże dorobek budować przyszłość. - Liczę, że razem z państwem to mi się uda i znów będę otrzymywał nagrody, a wy ciężką pracę – podsumował. Przypomniał także rolę Jana Pawła II w obaleniu komunizmu - Dostaliśmy w postaci Ojca Świętego prezent z nieba, by zakończyć drugą tysiąclatkę "oczyszczając teren". W tamtych latach byłem opozycjonistą, pytałem wszystkich wielkich tego świata: prezydentów, premierów a nawet króla, czy jest jakaś szansa żebyśmy wreszcie skończyli ten niedobry system. Ani jeden z tych wielkich ludzi nie dawał nam żadnej szansy na skończenie tego systemu. I w tym stanie niemocy, braku wiary zdarzył się ten cud z Ojcem Świętym - Polak został papieżem. – powiedział Wałęsa.
 
Oprócz Poznania były prezydent jest także honorowym obywatelem m.in. Szczecina, Gdańska, Warszawy i Gdyni, a także Mławy, Puław, Brzegu Dolnego i gminy Terespol.

"Rzeczpospolita", Łp