Prezydent Rumunii nie będzie prosił o głosy rywali

Prezydent Rumunii nie będzie prosił o głosy rywali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odchodzący centroprawicowy prezydent Rumunii Traian Basescu zapowiedział, że nie będzie negocjować z partiami, aby przerzuciły na niego głosy w drugiej turze wyborów prezydenckich 6 grudnia, gdy zmierzy się z socjaldemokratą Mirceą Geoaną. - Nie mam zamiaru negocjować w sprawie głosowania Rumunów. Nie prosiłem żadnej partii o jej głosy - dodał.

Po przeliczeniu 99,92 procent głosów, poinformowano, że Basescu i jego socjaldemokratyczny rywal otrzymali zbliżoną liczbę głosów: obecny prezydent 32,42 procent, a Geoana - 31,17 procent. Ostateczne wyniki głosowania mają być znane w środę. Liberał Crin Antonescu, który zajął w pierwszej turze trzecie miejsce, zdobywając 20,02 procent głosów, zapowiedział, że nie poprze Basescu. Zaoferował poparcie Geoanie, pod warunkiem, podpisania umowy koalicyjnej między liberałami a socjaldemokratami.

Niedzielne wybory prezydenckie miały zakończyć kryzys polityczny w Rumunii, wywołany uchwaleniem przez parlament wotum nieufności wobec rządu premiera Emila Boca. Osoba prezydenta jest kluczowa dla wyjścia z impasu, ponieważ właśnie on wyznacza premiera, aprobowanego następnie przez parlament.

PAP, arb