Antypiwny POPiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Piwo doprowadziło do odrodzenia się koalicji PO-PiS. Konkretnie chodzi o niechęć do reklam złocistego trunku pojawiających się w telewizji przed 23. Obie partie zgodnie chcą zakazać tego typu promocji, która demoralizuje młodzież, doprowadza do rozpijania chłopów i w ogóle prowadzi kraj na manowce. Swoją drogą słysząc o "golfowych" przejażdżkach Karola Karskiego, czy opukiwaniu drzwi Sandry Lewandowskiej przez Romana Koseckiego nigdy nie pomyślelibyśmy, że obie partie składają się z samych abstynentów.
Do Sejmu mają trafić dwa projekty nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Poselski projekt PiS został skierowany do pierwszego czytania w Sejmie. Projekt Ministerstwa Zdrowia pod koniec września trafił do Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale jeszcze w tym roku rząd ma go skierować do parlamentu.

Obie propozycje łączy zakaz reklamy piwa w telewizji, radiu, teatrze i kinie przed godziną 23. To trzy godziny później, niż teraz. W uzasadnieniu resortowego projektu czytamy, że odkąd w Polsce piwo można reklamować tak wcześnie, liczba spotów reklamowych browarów wzrosła z 10 tys. do 30 tys. "Zmiana jest podyktowana potrzebą ograniczenia wpływu reklam i promocji piwa na małoletnich odbiorców środków masowego przekazu" - napisali posłowie PiS w uzasadnieniu.

Producenci piwa bagatelizują problem. Przedstawiciele browarów twierdzą, że takie rozwiązania zostały przetestowane w kilku krajach i nie przyniosły żadnych efektów dla zdrowia publicznego. - Z badań wynika, że zaledwie 9 proc. młodych ludzi w wieku 14-17 lat ogląda w tych godzinach telewizję. Oni zupełnie inaczej konsumują media. Amerykańskie badania mówią zaś, że to warunki rodzinne, otoczenie, rówieśnicy są najważniejszym czynnikiem inicjacji alkoholowej, a nie telewizja - tłumaczy Danuta Gut z ZPPP Browary Polskie.

Pani Danuto, na nic pani argumenty. W kraju, w którym premier lubi drogie wina, prezydent - Kadarkę, a lider największej partii opozycyjnej z mocnych trunków pije tylko kawę piwo skazane jest na zejście do podziemia. Nawet powrót lewicy niewiele pomoże browarom - jej przedstawiciele trunki, które zawierają mnie niż 40 procent alkoholu traktują z pogardą.

"Dziennik Gazeta Prawna", arb