Dukaczewski oskarża Wassermana

Dukaczewski oskarża Wassermana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł PiS Zbigniew Wassermann zapowiedział, że nie zamierza zrzec się immunitetu w związku z wytoczeniem mu procesów karnych przez byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego i przez eksperta sejmowej speckomisji, byłego oficera UOP Piotra Niemczyka. Wnioski o uchylenie immunitetu w obu sprawach trafiły już do Sejmu.
Podczas wtorkowego posiedzenia hazardowej komisji śledczej Wassermann mówił, że marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przekazał mu pisma, w których został on wezwany do rezygnacji z immunitetu poselskiego w związku z dwiema sprawami. Poseł PiS powiedział wówczas, że pierwsze pismo to "wezwanie do rezygnacji z immunitetu, bo pan gen. Dukaczewski chce go oskarżyć". - Drugie, ekspert od spraw służb specjalnych, pan Piotr Niemczyk, mnie chce oskarżyć. Czy to jest przypadek, czy to może ma jakieś znaczenie? - pytał Wassermann. Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła z PO uciął temat stwierdzając, że to nie są sprawy, które są przedmiotem badania komisji.

"Agent KGB i kumpel Bondaryka"

Wasserman wyjaśnił potem, że Dukaczewski pozwał go za ujawnienie tajemnicy państwowej podczas telewizyjnej audycji, w której poseł PiS "pokazał dokument, że gen. Dukaczewski był szkolony na kursie KGB, kiedy Polska już odzyskiwała niepodległość i suwerenność". Wassermann zaznaczył, że dokument ten otrzymał od obecnego posła PiS, byłego likwidatora WSI Antoniego Macierewicza "jako dokument jawny". Dodał, że nie pamięta nawet, kiedy wyemitowana była audycja telewizyjna, w której go zaprezentował. Z kolei Piotr Niemczyk chce skarżyć Wassermana za to, "że wtedy, kiedy były wybory ekspertów do sejmowej komisji ds. służb specjalnych, wypowiedziałem się, że odrzucenie pana Zybertowicza jest skandalem, bo w tej komisji są ludzie, którzy byli oficerami dawnych służb bezpieczeństwa, są ludzie, którzy byli związani z inwigilacją prawicy". Wassermann określił Niemczyka jako "człowieka, który jest w bardzo zażyłych relacjach z ABW, z panem Krzysztofem Bondarykiem".

Tajny dokument pod wycieraczką?

Dukaczewski poinformował, że wytoczył proces karny Wassermannowi za to, że we wrześniu 2007 r., jako ówczesny koordynator ds. służb specjalnych w rządzie PiS, pokazał w TVN24 dokument ukończenia w Moskwie latem 1989 r. kursu sztabowo-dowódczego GRU przez Dukaczewskiego, ówczesnego oficera służb specjalnych wojska PRL. Złamanie prawa zarzucił Wassermannowi obecny w TVN24 były szef MON Radosław Sikorski. Wassermann stwierdził jednak, że dokument jest jawny, a pytany, skąd go ma, odparł: "Znalazłem go pod wycieraczką swojego mieszkania". Dukaczewski złożył po tym zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez Wassermanna przestępstwa ujawnienia niejawnych informacji, połączonego ze złamaniem ustawy o ochronie danych osobowych oraz zniesławienia go zarzutem, by miał się uczyć handlu bronią do celów politycznych.

Rozstrzygnie Sejm

Zgodnie z regulaminem Sejmu, Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich rozpatruje przekazane przez marszałka Sejmu wnioski w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności za przestępstwo lub wykroczenie. Jeśli poseł sam nie zrzeknie się immunitetu, Sejm rozpatruje sprawozdanie Komisji wysłuchując jedynie sprawozdawcy - prawo do zabrania głosu przysługuje również posłowi, którego wniosek dotyczy. Nad sprawozdaniem tym nie przeprowadza się dyskusji.


PAP, arb