Papież powołał się w liście na statuty Episkopatu Polski. Nowością jest, że na mocy obowiązującego od 7 października nowego Statutu, prymas Polski ma wchodzić z urzędu w skład Rady Stałej Episkopatu.
Prymas Muszyński podczas inauguracji swojej posługi wysłuchał wykładu "Prymasostwo polskie dwudziestego wieku" - ks. prof. dr. hab. Stanisława Wilka. W konferencji naukowej zorganizowanej w Teatrze im. A. Fredry w Gnieźnie udział wzięło m.in 60 kardynałów, arcybiskupów i biskupów z Polski i zagranicy. Podczas konferencji oprócz ks. prof. Wilka swoje wystąpienia mieli: przedstawiciel prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, nuncjusza abp. Józefa Kowalczyka, kard. Józef Glemp, prezydent Gniezna Jacka Kowalski oraz sam abp. Henryk Muszyński.
Po zakończeniu konferencji naukowej w katedrze gnieźnieńskiej rozpoczęła się msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem i z homilią nowego prymasa. Na początku odczytano list papieża Benedykta XVI do abp. Muszyńskiego. Papież napisał w nim, że Gniezno było "pierwszą polską stolicą metropolitarną i tu czczone są relikwie św. Wojciecha, Biskupa i Męczennika, pierwszego patrona Polski, które są jednym z największych skarbów Narodu Polskiego, a których kustoszem tradycyjnie jest Arcybiskup Gnieźnieński. Dlatego 19 grudnia br. Wasza Ekscelencja obejmie tytuł Prymasa Polski, który od tej pory znów będzie związany z tytułem Arcybiskupa Gnieźnieńskiego durante munere" - napisał Benedykt XVI.
- Podnoszę głos w obronie krzyża - powiedział prymas abp Henryk Muszyński, podczas mszy. - W Polsce od zarania dziejów orzeł piastowski i krzyż to dwa komplementarne symbole i znaki. Zrosły się one w sposób nierozdzielny w naszych dziejach, bodaj nigdzie nie widać tego tak wyraźnie jak właśnie tu, u kolebki naszych ojczystych dziejów. Krzyż był ostoją i znakiem nadziei w czasie walki, zaborów i okupacji, w okresie komunizmu. Nie brak męczenników, którzy ginęli w obronie świętych symboli - mówił prymas abp Muszyński.Nowy prymas podkreślił, że "krzyż należycie rozumiany nie jest dla nikogo zagrożeniem". - Krzyż, znak i symbol chrześcijaństwa jest przecież równocześnie znakiem sprzeciwu po wszystkie czasy. Tym razem jest jednak inaczej. Obecności krzyża w szkole publicznej odmawia Europejski Trybunał Praw Człowieka i to w imię prawa, ogłaszając krzyż: w szkole publicznej łamie wolność religijną i prawa rodziców do wychowania zgodnie z własnym przekonaniom. To musi rodzić ból i sprzeciw tych dla których krzyż jest znakiem wiary i największą świętością - argumentował. - Wojująca laickość, która neguje, a nawet pragnie wykluczyć symbole chrześcijańskie z wymiaru publicznego życia, nosi na sobie wyraźne znamiona totalitaryzmu ideologicznego. Państwo właśnie w imię należycie pojętej tolerancji, ma obowiązek zagwarantować prawa i poszanowanie znaków uznanych za święte dla swoich obywateli - dodał prymas.
Prymas Muszyński wyraził nadzieję, że "posługa prymasa Polski nadal będzie łączyć wszystkich Polaków gdziekolwiek żyją i będzie stanowić ważny czynnik utrzymywania tożsamości religijnej i narodowej w dobie globalizacji". Liczy też, że w nowej rzeczywistości zostanie utrzymana tradycja przewodzenia przez prymasa wielkim uroczystościom liturgicznym w czasie znaczniejszych świąt, zwłaszcza w Częstochowie oraz w innych okolicznościach ważnych dla narodu.PAP, arb