Karetka zabrała prezydenta Łodzi do szpitala

Karetka zabrała prezydenta Łodzi do szpitala

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki trafił prosto z konferencji prasowej do szpitala. Na pogorszenie jego samopoczucia mogła mieć wpływ środowa sesja ws. centrum kongresowo-festiwalowego Camerimage, która przeciągnęła się do późnych godzin nocnych.

Tradycyjnie w czwartek Kropiwnicki uczestniczył w konferencji prasowej po kolegium prezydenckim. W pewnej chwili, kiedy była mowa o zawirowaniach wokół budowy Camerimage Łódź Center, opuścił salę ze łzami w oczach. Widać było, że źle się czuje. Karetka pogotowia zabrała go do jednego z łódzkich szpitali - poinformowała Marzena Korosteńska z biura prasowego prezydenta miasta.

"To co się działo wczoraj, jest dla mnie najcięższym przeżyciem w tej kadencji. Nie mogę pozwolić na to, żeby jakieś niepoważne ambicje niedojrzałych chłopców wzięły górę nad interesem naszego miasta. Dzisiaj stawką jest przyszłość mojego miasta" - powiedział łamiącym się głosem prezydent Kropiwnicki i ocierając łzy wyszedł z konferencji.

Urzędnicy przyznają, że prezydent źle się czuł już przed konferencją, ale nie pozwolił się zbadać. Na dziedzińcu urzędu stała już karetka pogotowia. Lekarz uznał, że prezydent powinien trafić na badania do szpitala. Według informacji PAP Kropiwnicki trafił do szpitala im. Sterlinga w Łodzi.

Wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski przypomniał, że środowa sesja RM w Łodzi skończyła się w nocy i był to wyczerpujący dzień dla prezydenta, który "przeżywa sprawę budowy Centrum Camerimage, ponieważ jest to niepowtarzalna szansa dla miasta".

Środowa nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Łodzi poświęcona budowie Centrum Kongresowo-Festiwalowego Camerimage Łódź Center, podobnie jak dwie poprzednie, zakończyła się awanturą. Głosami radnych PO i SLD nie przyjęto poprawki do uchwały dotyczącej budowy Centrum.

Szef Camerimage Marek Żydowicz powtórzył w czwartek, że radni PO i SLD wypowiedzieli Festiwalowi Plus Camerimage umowę. "W tej sytuacji konsekwencje chyba są oczywiste i nie muszę odpowiadać co dalej z Festiwalem w Łodzi. To pytanie jest retoryczne" - powiedział na konferencji szef Camerimage.

W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że organizatorzy Festiwalu zdecydują gdzie i czy w ogóle będzie on organizowany. "Chcę podjąć tę decyzję po konsultacjach ze wszystkim przyjaciółmi i partnerami przedsięwzięcia. Natomiast rozwiązanie umowy nie obliguje nas do dalszej organizacji Festiwalu Plus Camerimage w Łodzi" - powiedział Żydowicz.

pap, em