Zarzut zabójstwa dla mężczyzn, którzy zaatakowali policjanta

Zarzut zabójstwa dla mężczyzn, którzy zaatakowali policjanta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzut zabójstwa usłyszeli w czwartek dwaj mężczyźni, którzy w środę na jednym ze stołecznych przystanków zaatakowali policjanta - ugodzony nożem funkcjonariusz zmarł. Obaj przyznali się do winy; ponieważ nie ukończyli jeszcze 18 lat, grozi im 25 lat więzienia.

Prokuratura wystąpiła już o aresztowanie podejrzanych; posiedzenie sądu odbędzie się jeszcze w czwartek.

Do tragicznego zdarzenia doszło w środę po godz. 10.00 na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli. Według relacji świadków, gdy na przystanek podjechał tramwaj, stojący przy wiacie mężczyzna rzucił w wagon koszem na śmieci. Na jego zachowanie natychmiast zareagował wychodzący z tramwaju pasażer, 42-letni policjant z wydziału wywiadowczo-patrolowego stołecznej komendy, asp. Andrzej Struj.

Policjant został zaatakowany przez mężczyznę i śmiertelnie raniony nożem. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia, jednak funkcjonariusza nie udało się uratować - zmarł w szpitalu. Rysopis sprawcy przekazano wszystkim załogom policji, kilka minut później napastnika zatrzymał zastępca komendanta rejonowego policji na Ochocie. Zatrzymany Mateusz N. miał pół promila alkoholu we krwi. Jego kolegę, który miał przytrzymywać policjanta, zatrzymano kilka godzin później.

Zdaniem ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego funkcjonariusz publiczny, także poza służbą, musi być chroniony w sposób szczególny, a każde zdarzenie - jak to w Warszawie - będzie traktowane zgodnie z przepisami, ale w sposób nadzwyczajny.

Jak tłumaczył, to kwestia zaufania do państwa. "Każdy funkcjonariusz musi mieć gwarancję, że kiedy wykonuje swoje obowiązki lub kiedy wykonuje swoją powinność obywatelską, państwo będzie walczyć o jego interesy" - podkreślił. Zaapelował też, by świadkowie podobnych wydarzeń reagowali na nie.

Według danych Komendy Głównej Policji, tylko w 2009 r. przestępcy zaatakowali 748 policjantów; 115 z nich odniosło ciężkie obrażenia. Począwszy od 1998 r. zginęło co najmniej 126 funkcjonariuszy, jednak ten bilans nie jest pełny, bo dotyczy tylko tych, którzy byli na służbie.

Agnieszka Hamelusz z wydziału prasowego KGP powiedziała, że wszyscy policjanci podczas kursów podstawowych i specjalistycznych przechodzą szkolenia dotyczące taktyki i techniki interwencji, podczas których uczą się także, jak bronić się przed napastnikiem z nożem. Zaznaczyła, że w praktyce taka obrona jest jednak bardzo trudna, a czasem wręcz niemożliwa. "Działa tutaj element zaskoczenia. Nie bez znaczenia jest też charakter tego rodzaju broni" - powiedziała.

Psycholog Dorota Daniłowicz uważa, że poza normalnymi szkoleniami z zakresu m.in. samoobrony, policjanci powinni przechodzić dodatkowe szkolenia z zakresu psychologii. W jej ocenie mogłoby to pomóc w sytuacjach, gdy mają oni do czynienia nie tylko z groźnymi przestępcami, ale też wandalami czy chuliganami.

"Doszło na pewno do tragicznego wydarzenia. Młody człowiek miał określony cel, być może wynikający z frustracji - chciał coś zniszczyć. Gdy policjant na to zareagował, może zbyt gwałtownie - ponieważ nie nie mógł wiedzieć, że chłopak ma nóż - agresja się wzmogła i obróciła przeciwko niemu" - oceniła ekspertka.

Zdaniem psychologa i psychoterapeuty Wojciecha Eichelbergera, opanowanie się i wystąpienie przeciw bandycie może zmusić go do zaprzestania ataku; typową reakcją na gwałtowną agresję jest jednak paraliżujący strach.

Jak ocenił, najprawdopodobniej właśnie paraliżujący strach ogarnął świadków środowego ataku na policjanta, dlatego nie byli w stanie udzielić pomocy funkcjonariuszowi, który starał się powstrzymać agresora. Zaznaczył, że policjant, który walczył z napastnikiem, był w cywilu, więc ludzie mogli nie mieć jasności, kto bierze udział w tym zdarzeniu.

Asp. Andrzej Struj służył w policji 15 lat. Tramwajem jechał po cywilnemu - był na urlopie. Osierocił dwójkę dzieci.

W czwartek Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller podjął decyzję o przyznaniu mu Złotej Odznaki "Zasłużony Policjant". Zapowiedział również, że rodzina policjanta otrzyma wsparcie finansowe i wystąpił do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o pośmiertne nadanie funkcjonariuszowi stopnia podkomisarza.

MSWiA w komunikacie poinformowało, że dzieci osierocone przez funkcjonariusza otrzymają m.in. renty rodzinne. Gdy zaczną naukę, będą mogły dostać stypendia od Komendanta Głównego Policji.

O wsparciu finansowym bliskich policjanta zdecydowali także komendant stołeczny policji oraz zarząd Tramwajów Warszawskich.

W środę Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Lech Kaczyński podjął już decyzję o pośmiertnym odznaczeniu zmarłego policjanta Krzyżem Zasługi za Dzielność.

PAP, mm