Lewica chce rozmawiać o Białorusi z Tuskiem

Lewica chce rozmawiać o Białorusi z Tuskiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski zwrócił się z wnioskiem do szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Andrzeja Halickiego z PO o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia komisji w związku z represjami władz białoruskich wobec Polaków w tym kraju.

Lewica chce, by w posiedzeniu wziął udział szef MSZ Radosław Sikorski. Według Halickiego, Komisja SZ ma rozmawiać o Białorusi jeszcze w tym tygodniu, kiedy do Polski przyjedzie szefowa nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. W liście do Halickiego, Napieralski podkreślił, że klub Lewicy postuluje zaproszenie do udziału w posiedzeniu komisji ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, aby przekazał on stanowisko rządu polskiego w tej sprawie. - Zwłaszcza w kontekście przebiegu spotkania i efektów rozmów przeprowadzonych podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Polsce Ministra Spraw Zagranicznych Białorusi Siergieja Martynowa - dodał. - W związku z eskalacją przez władze Białorusi działań o charakterze represyjnym wobec działaczy i członków Związku Polaków w tym kraju, parlamentarzyści Klubu Poselskiego Lewica uważają zajęcie się tą sprawą przez Komisję w trybie pilnym jako w pełni uzasadnione - podkreślił Napieralski.

Sam Halicki powiedział, że komisja chce porozmawiać z działaczami Związku Polaków na Białorusi, w tym m.in. z Andżeliką Borys, kiedy ta przyjedzie do Warszawy. - Lewica jest najwidoczniej niezorientowana - przecież komisja rozmawiała o sytuacji na Białorusi w ubiegłym tygodniu, a posiedzenie ma zostać wznowione kiedy będziemy mogli porozmawiać z działaczami Związku Polaków na Białorusi. Chcemy spotkać się z nimi, również z Andżeliką Borys. Termin spotkania to najprawdopodobniej środa lub czwartek - dodał Halicki. Na pytanie, czy na posiedzenie komisji zostanie zaproszony premier Donald Tusk - czego domaga się Prawo i Sprawiedliwość - Halicki odparł: "Nie ma takiego precedensu, żeby zapraszać premiera. Zaproszony został minister spraw zagranicznych". Tymczasem Napieralski uważa, że bardziej aktywny w sprawie naszych rodaków powinien być premier Donald Tusk. Według niego, rząd powinien też rozważyć wysłanie na Białoruś specjalnego wysłannika.

PAP, arb