Chlebowski i Drzewiecki lepiej znali Rycha niż zeznawali

Chlebowski i Drzewiecki lepiej znali Rycha niż zeznawali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Adam Chelstowski/FORUM 
Z podsłuchów CBA wynika, że posłowie Platformy Obywatelskiej znali króla hazardu Ryszarda Sobiesiaka dużo lepiej, niż mówili przed komisją śledczą. "Rzeczpospolita" ujawnia nowe dokumenty w tej sprawie.
Gazeta dotarła do analizy materiałów CBA, sporządzonej dla prokuratury we Wrocławiu. Prowadzi ona śledztwo w sprawie budowy wyciągu w Zieleńcu przez Sobiesiaka.

Przed komisją sejmową Mirosław Drzewiecki zeznał, że nie pomagał Sobiesiakowi w jego interesach. Tymczasem ówczesny minister sportu był w nich doskonale zorientowany, a pomocą służył biznesmenowi "na telefon", o czym świadczy cytowany przez "Rzeczpospolitą" stenogram.

Z podsłuchanych przez CBA rozmów wynika, że to dzięki interwencji Drzewieckiego biznesmen zdobył w ekspresowym tempie dokumenty umożliwiające budowę.

Gdy Sobiesiak rozpoczął prace i wyciął pół hektara lasu bez pozwoleń, to Zbigniew Chlebowski przekonał leśników, by potraktowali go łagodnie. Pośrednio wynika to z cytowanego przez gazetę fragmentu stenogramu. Przed komisją Chlebowski mówił, że nie utrzymywał bliższych relacji z Sobiesiakiem.

Według CBA w sprawie inwestycji w Zieleńcu Sobiesiak usiłował skontaktować się także z Grzegorzem Schetyną, ale najwyraźniej wicepremier go spławił. "Rzeczpospolita" zastanawia się jednak dlaczego Schetyna nie pochwalił się tym przed komisją śledczą.

PAP, im