Lewica pomoże homoseksualistom

Lewica pomoże homoseksualistom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klub Lewicy spotka się we wtorek z przedstawicielami Grupy Inicjatywnej ds. związków partnerskich. Wspólnie mają opracować projekt ustawy o związkach partnerskich.
Środowiska homoseksualne chcą przedstawić Lewicy swoje postulaty dotyczące projektu, a także zaprezentować jak regulowane są ich prawa w innych krajach Europy - powiedziała wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska.

Grupa Inicjatywna domaga się m.in. prawa do pochowania zmarłego partnera, możliwości bycia pełnomocnikiem procesowym partnera, możliwości ubiegania się przez partnera niebędącego obywatelem polskim o prawo pobytu na terytorium naszego kraju oraz o polskie obywatelstwo. Grupa postuluje też aby osoby pozostające w związkach partnerskich miały prawo do: otrzymywania informacji o stanie zdrowia partnera, podejmowania decyzji związanych z jego leczeniem, dziedziczenia ustawowego czy wspólnego opodatkowania się.

Jak oceniła Piekarska, większość postulatów osób homoseksualnych ma charakter ekonomiczny i finansowy. "Te postulaty będą podstawą do dalszych prac nad projektem" - podkreśliła Piekarska. Jej zdaniem, w obecnej kadencji Sejmu projekt ustawy o związkach partnerskich jest nie do uchwalenia. Dobrze jednak, by taki projekt powstał, a inne ugrupowania się do niego odniosły - mówiła.

Yga Kostrzewa z Grupy Inicjatywnej także uważa, że w obecnej kadencji Sejmu taki projekt nie ma szans na uchwalenie. "To kwestia kolejnych pięciu, a może i dziesięciu lat" - oceniła.

Przedstawiciele Grupy uważają jednak, że jest to dobry moment na rozpoczęcie dyskusji na ten temat, dlatego wysłali listy do wszystkich klubów parlamentarnych; czekają na odpowiedź. Ponad to od klubu Lewicy Grupa oczekuje wsparcia medialnego i merytorycznego w pisaniu projektu.

"Polska jest w Unii Europejskiej w mniejszości wśród krajów, gdzie takich regulacji nie ma" - zaznaczył Tomasz Szypuła z Kampanii Przeciwko Homofobii.

Sześć lat temu projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich proponowała ówczesna senator SLD, prof. Maria Szyszkowska. Ostatecznie nie trafił on do Sejmu. Zakładał, że dwie osoby tej samej płci miałyby prawo do zawarcia związku partnerskiego.

Według tego projektu miałoby to polegać na złożeniu przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego zgodnego oświadczenia o wstąpieniu w taki związek. Podobną drogę Szyszkowska przewidywała w przypadku zakończenia związku - partnerzy musieliby złożyć przed kierownikiem USC zgodnych oświadczeń o rozwiązaniu swego związku. Tego typu "rozwód" następowałby po sześciu miesiącach od momentu złożenia oświadczeń, chyba że któryś z partnerów wycofałby je.

Projekt prof. Szyszkowskiej nakładał na partnerów "sprawowanie wspólnej pieczy" nad osobą i majątkiem dzieci, jeśli któryś z partnerów by je posiadał. Partnerów obowiązywałaby ponadto wspólnota majątkowa; mieliby też prawo do dziedziczenia po sobie.

Jak powiedziała Piekarska projekt autorstwa prof. Szyszkowskiej może być bazą do dalszych prac. Trzeba go jednak uzupełnić i uaktualnić.

PAP, mm