Palikot ostro o Schetynie

Palikot ostro o Schetynie

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST
Janusz Palikot oświadczył w środę, że nie prowadzi kampanii negatywnej w partyjnych prawyborach. Oskarżył też szefa klubu PO Grzegorza Schetynę, o próbę osłabienia jego pozycji w Platformie.

Palikot w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie podkreślił, że Radosław Sikorski "nie odszedł z PiS dobrowolnie, został wypchnięty przez Antoniego Macierewicza po wielomiesięcznej walce o wpływy", a także, że szefa MSZ "popierają ludzie związani ze środowiskiem politycznym PO-PiS-u".

- Gdyby była to kampania negatywna, gdyby za to trzeba było mnie zawiesić czy wyrzucić, to co z golfistą z Florydy, który mówi o Polsce jako o dzikim kraju? Co z Gowinem, który mówi, że bliżej mu do Ludwika Dorna niż do Palikota? To jest to samo, a nawet więcej niż ja w stosunku do Sikorskiego. Co w tej sytuacji z samym Sikorskim, który naśmiewa się z Komorowskiego jeśli chodzi o jego znajomość języków obcych? Trzeba by zawiesić Gowina, Sikorskiego i Drzewieckiego według tego samego paragrafu co mnie - powiedział Palikot.

Zarzucił szefowi klubu PO Grzegorzowi Schetynie, że ten chce go osłabić przed wyborami wewnętrznymi w Platformie. Palikot jest szefem PO na Lubelszczyźnie; kilkakrotnie zapowiadał, że w maju chce się ubiegać o stanowisko wiceszefa partii. 

Schetyna: Palikot powinien zostać ukarany

Palikot - pytany o poranną wypowiedź Grzegorza Schetyny, który mówił, że popełnił on przestępstwo przeciwko Platformie - zaapelował do Schetyny, by ten się opamiętał. - Jeżeli chcemy zawiesić wszystkich w Platformie i na końcu ma zostać tylko Grzegorz Schetyna, to ja winszuję, bo to zaczyna przypominać Drzewieckiego i jego nie odróżnianie przestrzeni publicznej od prywatnej. Platforma nie jest prywatnym folwarkiem Grzegorza Schetyny - oświadczył Palikot.

Schetyna pytany, czy obraziły go słowa o folwarku powiedział: "mnie trudno obrazić".

Palikot nie wycofuje się ze swoich słów na blogu. W środę tłumaczył, że przedstawił tam "pewien scenariusz polityczny". Podkreślił, że Sikorskiego poparli Kazimierz Marcinkiewicz, Roman Giertych i Jarosław Gowin. Palikot poinformował też, że rozmawiał ze Schetyną we wtorek, i "pozostali przy swoich zdaniach".

Komorowski broni Palikota. "Ktoś był w PiS, ktoś nie".

Tomasz Tomczykiewicz z komisji prawyborczej PO ocenił, że komisja powinna przynajmniej zakazać Palikotowi wystąpień publicznych dotyczących prawyborów.

Palikot kilkakrotnie był karany naganą, m.in. po wypowiedzi pod adresem b. minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej (PiS), która skrytykowała rząd Tuska za słabe słabe wykorzystanie przez Polskę funduszy z Unii Europejskiej, Palikot powiedział wtedy: "Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej.  Nie myślałem nigdy, że ona się tak prostytuuje". Za tę wypowiedź Palikota Gęsicką przeprosił premier. Palikot stracił wówczas stanowisko szefa komisji Przyjazne Państwo. Wrócił na to stanowisko po 9 miesiącach.

PAP, mm