"Jestem nowym Geremkiem"
Pytany o swój cięty język Palikot wyjaśnia, że takie są wymagania dzisiejszego świata polityczno-medialnego. - Media stały się normalnym biznesem. Media już nie opisują świata, nie szukają rozwiązań, ale szukają towaru, newsa, czegoś co ma być atrakcyjne. Ma być wysoka oglądalność dzięki czemu będzie można zamieszczać drogie reklamy. Przystąpiłem do polityki kierowany misją i w stylu Geremka. Staram się w tym wszystkim być Geremkiem dzisiejszym, ale dzisiaj Geremek palący fajkę i mówiący przez 40 min. na jeden temat nie miałby racji bytu - uważa Palikot.
Palikot chce być premierem. "Jestem lepszy od Sikorskiego i Komorowskiego"
"Migalski to nieudacznik, Kłopotek mało inteligentny"
Jego zdaniem jego udział w polskiej polityce to "nowa epoka". - Inni już mnie naśladują, a przynajmniej próbują jak np. Migalski, któremu to nie wychodzi, czy Kłopotek, któremu brakuje inteligencji. Nawet Sikorski i Komorowski w tych prawyborach – jakich oni metod, języka i obrazków używają. Mój sposób bycia przeszedł już na wszystkich, jak np. na premiera na konferencji za zieloną wyspą. To jest już wszędzie tylko w łagodniejszej formule – obrazek dominuje. To media szły w tym kierunku, a ja to tylko podbiłem - opisuje swoją "rewolucję" Palikot."Ziobro jak Hitler"
Pytany o Ziobrę nazywa go politykiem infantylnym. - Hitler też miał duże poparcie w swoimi czasie. Ziobro jest bardzo złym i szkodliwym człowiekiem, który instrumentalizował prawo i do tej pory nie możemy wyjść z pomieszczenia, w którym nas zamknął w myśleniu o karaniu , o wymiarze sprawiedliwości – on nas w to wepchnął. Transplantologia leży, więzienia są pełne, ludzie którzy jeździli na rowerze po alkoholu siedzą w więzieniach - absurd goni absurd - surowo ocenia byłego ministra sprawiedliwości Janusz Palikot.
Onet, arb