Sąd nie przedłużył terminu dostarczenia podsłuchów Sawickiej

Sąd nie przedłużył terminu dostarczenia podsłuchów Sawickiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd nie zgodził się na przedłużenie do 2012 r. terminu dostarczenia oczyszczonych nagrań z podsłuchów Beaty Sawickiej, Mirosława Wądołowskiego i agentów CBA. Prowadziłoby to do całkowitego wstrzymania procesu - stwierdził sąd.
Poznańska prokuratura apelacyjna - wnosząc, by sąd dał więcej czasu na powołanie biegłego, który przeanalizowałby autentyczność nagrań i oczyścił je z szumów oraz niezrozumiałości - określiła, że taka analiza potrwa do końca I kwartału 2012 r. Obrona wnosiła, by sąd uznał, że niejasności w nagraniach należy poczytać na korzyść oskarżonych.

Sędzia Marek Celej ogłosił, że prokuratura ma czas do połowy lipca. "Prokuratura kierując do sądu akt oskarżenia miała pełną świadomość jakości tych nagrań. Do dziś prokurator sprzeciwiał się wnioskom o ich korekcję. Dziś po raz pierwszy wskazał, że taka korekcja może mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Skoro jednak akt oskarżenia skierował, będzie mógł wykazać zasadność oskarżenia przy pomocy innych dowodów" - dodał sąd.

Zarazem na maj sąd wezwał na świadków dwóch agentów CBA - znanych w sprawie jako "Tomasz Małecki" i "Marek Przecławski". Sąd chciał ich przesłuchać dopiero po zapoznaniu się z nagraniami, ale okazało się to niemożliwe. Zarazem sąd oddalił wniosek obrony Sawickiej o odebranie im statusu świadków incognito.

PAP, im