Wielki exodus z Wiejskiej

Wielki exodus z Wiejskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilkudziesięciu posłów ma zamiar uciec z Sejmu do samorządów. W najbliższych wyborach samorządowych mają zamiar wystartować takie gwiazdy parlamentu jak Eugeniusz Kłopotek, Cezary Grabarczyk, Joachim Brudziński, Zbigniew Wassermann.
Waldy Dzikowski, wiceprzewodniczący klubu PO rozumie swoich kolegów z parlamentu, którzy chcą odejść do pracy w terenie. - Przecież objęcie prezydentury dużego miasta, na przykład Łodzi, Poznania, Szczecina czy Warszawy to duży prestiż, który daje możliwość zarządzania milionową metropolią z ogromnym budżetem. A na Wiejskiej szybko staje się trybikiem w politycznej machinie - tłumaczy Dzikowski. Nie wyjaśnia jednak dlaczego do samorządu ciągnie również ministrów, a więc ludzi, którzy nie są "tylko trybikami". O prezydenturę Łodzi chcą się ubiegać minister infrastruktury Cezary Grabarczyk i minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Nie tylko posłowie PO zapowiadają ucieczkę do samorządów. Eugeniusz Kłopotek chce ubiegać się o fotel prezydenta Bydgoszczy. O Warszawę mogą powalczyć Elżbieta Jakubiak, albo Paweł Poncyljusz z PiS. Do walki o prezydenturę Białegostoku szykują się Mariusz Kamiński i Krzysztof Jurgiel z partii Jarosława Kaczyńskiego. A Joachim Brudziński zamierza postarać się o władzę w Szczecinie. Kandydowania na prezydenta Krakowa nie wyklucza również Zbigniew Wassermann.

SLD chce wystawić do walki o prezydenturę Szczecina gwiazdę komisji śledczej Bartosza Arłukowicza. W tym wypadku jednak Arłukowicz nie pali się do opuszczenia Sejmu - naciskać na niego w tej sprawie ma przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski. Podobno zawarł z Arłukowiczem układ - oddelegował go do komisji hazardowej w zamian za to, że - jeśli skończy ona pracę w terminie - Arłukowicz wystartuje w wyborach.


"Polska the Times", arb