Przegrany prawyborów prezydenckich w Platformie Radosław Sikorski bardzo poważnie rozważa kandydowanie na wiceprzewodniczącego partii – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost”. Jego wybór byłby sukcesem frakcji konserwatywnej w PO.
Z naszych ustaleń wynika, że do walki o tę funkcję Sikorskiego namawiają właśnie politycy kojarzeni z prawym skrzydłem ugrupowania. – Facet, na którego zagłosował co trzeci członek partii, powinien być wiceprzewodniczącym. Takie poparcie trzeba jakoś instytucjonalizować – mówi „Wprost" jeden ze współpracowników szefa MSZ. Wybór Sikorskiego, który w prawyborach dostał 31,5 proc. głosów, byłby kolejnym wzmocnieniem skrzydła konserwatywnego, które dziś ma tylko jednego wiceprzewodniczącego: Jacka Saryusza-Wolskiego.
Platforma będzie wybierać swoich wiceszefów podczas majowego zjazdu partii. Dziś te funkcję pełnią: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Bronisław Komorowski, Waldy Dzikowski, Tomasz Tomczykiewicz i Jacek Saryusz-Wolski. Według statutu Platforma może mieć maksymalnie pięciu wiceprzewodniczących. Jeśli więc Sikorski zdecyduje się na start, to będzie musiał wygryźć jednego z dotychczasowych wiceszefów.
Żaden z członków zarządu Platformy, z którymi na ten temat rozmawialiśmy, nie zgodził się na wypowiedź pod nazwiskiem.
Platforma będzie wybierać swoich wiceszefów podczas majowego zjazdu partii. Dziś te funkcję pełnią: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Bronisław Komorowski, Waldy Dzikowski, Tomasz Tomczykiewicz i Jacek Saryusz-Wolski. Według statutu Platforma może mieć maksymalnie pięciu wiceprzewodniczących. Jeśli więc Sikorski zdecyduje się na start, to będzie musiał wygryźć jednego z dotychczasowych wiceszefów.
Żaden z członków zarządu Platformy, z którymi na ten temat rozmawialiśmy, nie zgodził się na wypowiedź pod nazwiskiem.