Na miejscu katastrofy odnaleziono ciało Lecha Kaczyńskiego

Na miejscu katastrofy odnaleziono ciało Lecha Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjski minister ds. nadzwyczajnych Siergiej Szojgu powiedział, że ciała ofiar sobotniej katastrofy lotniczej w Smoleńsku będą wydobywane z samolotu i składane do trumien na lotnisku w Smoleńsku, skąd zostaną przetransportowane do Moskwy. Podkreślił, że już w niedzielę będzie można dokonywać identyfikacji ciał. RIA Novosti podała, że na miejscu katastrofy odnaleziono ciało Lecha Kaczyńskiego. W rozmowie telefonicznej z agencją wysoki rangą przedstawiciel organów ochrony prawa obwodu smoleńskiego, pracujący na miejscu wypadku, zastrzegł, że są to wstępne dane. - W celu identyfikacji wielu zabitych konieczne będą dodatkowe ekspertyzy, w tym testy DNA - powiedział

W katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria oraz ponad 90 osób w państwie, które leciały na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Szojgu relacjonował, że samolot TU-154 rozpadł się na dwie części - jedna od drugiej leży w odległości 800 metrów. Dodał, że na miejscu katastrofy jest 97 ciał.

Rosyjski minister powiedział, że rozpoczęło się wydobywanie ciał z samolotu. Niektóre z nich - jak mówił - są spalone i rozrzucone wokół resztek samolotu. Szojgu poinformował również, że strona rosyjska pracuje nad tym, aby rodziny ofiar mogły dostać się do Moskwy na identyfikację ciał. Pierwsze ciała - mówił - zostaną przeniesione do trumien w sobotę po południu. Zaznaczył, że badana jest trajektoria lotu i znaleziono już dwie czarne skrzynki z samolotu.

Wkrótce - jak mówił - ma się zacząć analiza informacji zawartych w czarnych skrzynkach. Podkreślił, że samolot, którym leciała m.in. prezydencka para, rozbił się podczas drugiego podejścia do lądowania. Zaznaczył, że w tym czasie nad lotniskiem była wielka mgła.

Szojgu powiedział, że z analizy trajektorii lotu wynika, że samolot miał bardzo duże odchylenie od kursu, około 150 metrów od pasa startowego. Podkreślił, że strona rosyjska jest w trakcie podejmowania decyzji, czy polscy śledczy będą brali udział w wyjaśnianiu okoliczności wypadku.

PAP, arb