Rosyjscy komuniści krytykują władze za przeproszenie Polski za Katyń

Rosyjscy komuniści krytykują władze za przeproszenie Polski za Katyń

Dodano:   /  Zmieniono: 
pochód pierwszomajowy organizowany przez KPRF (fot. Wikipedia)
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) skrytykowała władze Rosji za to, że te "nie raczywszy zapoznać się ze wszystkimi dokumentami, już niejednokrotnie przeprosiły Polskę za Katyń".

KPRF, która niezmiennie przekonuje, że Polacy wzięci do niewoli w 1939 roku przez Armię Czerwoną zostali zamordowani w 1941 roku przez hitlerowców, zażądała również "ujawnienia wszystkich dokumentów archiwalnych dotyczących rozstrzelania polskich jeńców pod Katyniem na początku lat 40. ubiegłego wieku".

Partia ta - druga siła polityczna Rosji - uczyniła to podczas panelu "Katyńska tragedia: aspekty prawne i polityczne", który w poniedziałek zorganizowała w Dumie Państwowej, niższej izbie rosyjskiego parlamentu. Relacja z dyskusji ukazała się na stronie internetowej partii.

Lider KPRF Giennadij Ziuganow zwrócił uwagę, że "katyńska histeria" ogarnęła media w czasie, gdy sytuacja gospodarcza kraju się pogarsza. Według Ziuganowa "znów uaktywnili się +antysowietczycy+ i rusofobi wszelkich maści, a władze Rosji, zamiast dawać należyty odpór, pobłażają im".

"Potrzebne są nam udokumentowane argumenty, by pokazać, że spekulacje wokół tego tematu są niedopuszczalne. W przededniu 65. rocznicy Wielkiego Zwycięstwa (nad hitlerowskimi Niemcami - PAP) trzeba powiedzieć ludziom prawdę" - grzmiał wódz komunistów.

Moderator panelu, inny z przywódców KPRF Wiktor Iljuchin, zauważył, że "sytuacja wokół tragedii katyńskiej nabiera dla Rosji szczególnego znaczenia, ponieważ europejskie sądy są zawalone pozwami od rodzin Polaków rozstrzelanych w smoleńskich lasach".

"W Polsce i na Zachodzie coraz częściej słychać wezwania do oskarżenia Rosji o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i zasądzenia 100 mld dolarów w charakterze zadośćuczynienia dla rodzin zabitych Polaków" - oznajmił Iljuchin.

Lider KPRF poinformował także, iż na panel zaproszeni zostali "przedstawiciele dwóch podstawowych wersji rozstrzelania polskich jeńców: tych, którzy za winnych uważają Niemców i tych, którzy winą za to obarczają organy NKWD".

"Stronnicy wersji, że Polaków rozstrzelali radzieccy czekiści uchylili się od dyskusji i nie przyszli. Ciekawe byłoby usłyszeć ich argumenty, jednak najwyraźniej nie mają nic do powiedzenia" - powiedział Iljuchin.

Uczestnicy panelu opowiedzieli się za wznowieniem śledztwa katyńskiego, zbadaniem autentyczności wszystkich dokumentów znajdujących się w jego aktach i przeprowadzeniem otwartego procesu sądowego.

Zażądali także "zbadania wszystkich aspektów sprawy zamęczonych w latach 20. ubiegłego wieku w pańskiej Polsce jeńców-czerwonoarmistów".

W lutym frakcja KPRF w Dumie zażądała powołania komisji parlamentarnej do zbadania okoliczności śmierci polskich oficerów wziętych do niewoli w 1939 roku przez Armię Czerwoną, czyli - w rozumieniu komunistów - udowodnienia, że polskich oficerów rozstrzelali hitlerowcy po zajęciu Smoleńska w 1941 roku, a nie NKWD - w 1940 roku.

Zażądała też, by Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej wznowiła śledztwo, jakie w sprawie mordu na polskich jeńcach prowadziła w latach 1990-2004. Wystąpiła również o przeprowadzenie dochodzenia parlamentarnego dotyczącego śmierci czerwonoarmistów, którzy dostali się do polskiej niewoli w 1920 roku.

Żaden z pozostałych klubów parlamentarnych nie poparł tej inicjatywy.

PAP, mm