Finansowy zamach stanu?

Finansowy zamach stanu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwaj potencjalni sojusznicy SLD, PSL i Samoobrona, chcą ograniczenia niezależności NBP. Stabilność złotówki jest zagrożona.
Niezależność NBP i RPP uchroniła polską walutę przed destabilizacją. Mimo zamachów na WTC i kryzysu finansów państwa nie doszło do dużych wahań kursu złotówki. Tymczasem ograniczenie niezależności banku centralnego jest jednym z głównych celów obu potencjalnych koalicjantów SLD-UP. -Balcerowicz musi odejść - uparcie powtarza Andrzej Lepper z Samoobrony, mając na myśli nie tylko osobę, ale i politykę prezesa NBP.
-Absolutnie kluczową kwestią jest skorelowanie polityki rządu z działaniami Rady Polityki Pieniężnej. Obecna ustawa o banku centralnym nie daje takich szans - sekunduje mu Bogdan Pęk z PSL. -Nie chodzi mi o ubezwłasnowolnienie Rady Polityki Pieniężnej, ale zmuszenie jej do współpracy z rządem. W obecnym Sejmie jest szansa na zmianę ustawy o Narodowym Banku Polskim i trzeba tę szansę wykorzystać. Warto, nawet gdyby wiązało się to ze zmianą konstytucji.
PSL już jesienią ubiegłego roku usiłował uzależnić RPP od woli rządu - wtedy nie zdołało przeforsować swoich pomysłów. Dziś, jak nieoficjalnie przyznają politycy SLD, usiłuje uwarunkować swą zgodę na wejście do koalicji od zapewnienia, że rola RPP i NBP będzie ograniczona.
-Niezależność banku centralnego jest standardem ustrojowym w większości rozwiniętych krajów gospodarki rynkowej - komentuje Bogusław Grabowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. -W przypadku podporządkowania polityki pieniężnej rządowi występuje tendencja do wykorzystywania jej do doraźnego pobudzenia gospodarki kosztem równowagi ekonomicznej. Wynikają z tego wahania poziomu inflacji, stóp procentowych i kursu walut, co zwiększa niepewność w prowadzeniu działalności gospodarczej.
To z kolei obniża potencjalny długookresowy poziom wzrostu gospodarczego oraz zwiększa bezrobocie.
Czy wrócimy do polityki pieniężnej prowadzonej w czasach PRL? Druku pustego pieniądza i dwucyfrowej inflacji?
ses, les