Rodzina Wassermanna chce mieć wgląd w materiały dotyczące katastrofy w Smoleńsku

Rodzina Wassermanna chce mieć wgląd w materiały dotyczące katastrofy w Smoleńsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mecenas Małgorzata Wassermann, której ojciec zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, ustanowiła pełnomocnika, który będzie reprezentować rodzinę w śledztwie w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Wasserman zapewniła, że podobnie robią także rodziny innych ofiar.
Jak wyjaśniła córka tragicznie zmarłego posła PiS, jej rodzina ustanowiła pełnomocnika, który będzie ją reprezentował w śledztwie, "ponieważ takie prawo przysługuje każdemu poszkodowanemu". - I my stwierdziliśmy, że chcemy z tego prawa skorzystać - powiedziała. - Na pewno będziemy w sposób aktywny uczestniczyć w tym postępowaniu, w związku z powyższym, by moc zgłaszać wnioski, musimy zapoznać się z materiałami śledztwa - zadeklarowała prawniczka. - Oczekujemy - w porozumieniu z prokuraturą - że w ciągu dwóch tygodni określi ona, w jakim zakresie udostępni nam materiały - dodała.

Małgorzata Wassermann podkreśliła, że postępowanie przygotowawcze z istoty jest zawsze niejawne. To prokurator prowadzący lub nadzorujący podejmuje decyzję, czy, w jakim zakresie i na jakim etapie ujawni materiały stronom - przed etapem końcowym, kiedy musi to zrobić. - Wiemy, że w oczekiwaniu na możliwość zapoznania się z materiałami musimy wykazać się wielką cierpliwością i podchodzimy do tego z dużym zrozumieniem - powiedziała Małgorzata Wassermann. Powołała się na olbrzymią ilość materiału dowodowego, zebranego w śledztwie i wymagającego oceny przed decyzją o udostępnieniu ich stronom, oraz oczywiste trudności organizacyjne, jak np. tłumaczenie, kopiowanie.

Obecnie sprawę katastrofy bada prokuratura rosyjska. Przy postępowaniu tym działają polscy prokuratorzy, którzy współdziałają w gromadzeniu materiału dowodowego. Odrębne śledztwo prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie - w sprawie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu Tu-154. Usterki techniczne samolotu, zachowanie załogi, zła organizacja i zabezpieczenie lotu oraz "zachowania osób trzecich" - takie wersje przyczyn tragedii bada prokuratura.

PAP, arb