Drogi rozwód Berlusconiego

Drogi rozwód Berlusconiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozwód to niełatwa sprawa, szczególnie gdy jest się premierem. W przypadku tak medialnego szefa rządu jak Silvio Berlusconi, można liczyć na prawdziwe emocje. Przyszła pora na podział majątku.
Prawnicy Silvia Berlusconiego i Veroniki Lario dokonują ekwilibristycznych sztuczek żeby zgarnąć dla swoich klientów jak najwięcej. Jak na razie piłeczka jest po stronie Cavaliere. Jego małżonka odrzuciła propozycję comiesięcznego czeku w wysokości 300 000 euro. Nie chodzi jednak tylko o pieniądze.

Walka przeszła do fazy natarcia na nieruchomości. Villa Belvedere i rezydencja Macherio zostały przeznaczony dla Lario. Nic dziwnego, razem z trójką dzieci mieszka tam od 1989 roku. Kwestią sporną jest, kto zapłaci za utrzymanie niemałej posiadłości. Samo ubezpieczenie i ochrona rezydencji to roczny koszt rzędu 490 tys. euro. Na razie opłaty ponosi spółka Idra, kontrolowana w 99 procentach przez Berlusconiego.

To jednak dopiero początek wydatków. Dwudziestoosobowy personel obsługujący posiadłość kosztuje rocznie w granicach 2 mln euro rocznie. W 2008 roku koszt założenia systemu alarmowego wyniósł prawie 400 tys. euro. A trzeba zapłacić jeszcze podatki, robić remonty, inwestować. Teraz już chyba nikogo nie dziwi, że marne 300 tys. euro miesięcznie zostało zbyte milczeniem. Na co miałby starczyć taki nędzny ochłap?

PP, Corriere della Sera