Córka Wassermana: dlaczego Rosjanie nie przekazują dokumentów?

Córka Wassermana: dlaczego Rosjanie nie przekazują dokumentów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Wassermann, córka tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej Zbigniewa Wassermanna narzeka na współpracę z prokuraturą i Rosjanami w sprawie śledztwa dotyczącego przyczyn katastrofy Tu-154M. – Nie ma ani jednego dokumentu przekazanego przez stronę rosyjską. To, co jest w polskich aktach, to nic, czego nie ujawniłyby już media. Na ich podstawie nie określimy przyczyn katastrofy – denerwuje się.
Prokuratura obiecała wcześniej, że przekaże prawnikom ofiar katastrofy wszystkie akta sprawy. Małgorzata Wassermann ujawnia jednak, że na razie nie dotrzymała tej obietnicy. - Ciągle słyszymy: czekamy na rosyjskie dokumenty, one do nas jadą. Ale doczekać się nie możemy – podkreśla.

- Istotne jest to, by zobaczyć, czy wszystko zostało przeprowadzone prawidłowo. Bardzo ważne są dla nas dokumenty dotyczące przesłuchań świadków, ekspertyz. Chcemy wiedzieć, czy wszystko zostało prawidłowo zabezpieczone. Jeśli tak nie było, to wartość takich ekspertyz jest bardzo niewielka - tłumaczy konieczność zapoznania się przez rodziny ofiar z aktami córka posła PiS. - To, co do tej pory widzimy, to czego się dowiedzieliśmy, napawa nas niepokojem – dodaje.

Małgorzata Wassermann jest za ujawnieniem treści stenogramów rozmów z kabiny pilotów. - Tylko to uchroni nas przed spekulacjami i niedomówieniami. Konieczna jest jawność i jasność całego materiału – wyjaśnia swoje stanowisko.

TVN24, arb