Gangsterzy i filantropi

Gangsterzy i filantropi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michael Jordan ofiarował całą swą roczną gażę na rzecz ofiar zamachów na WTC i Pentagon. Inni sportowcy też przekazują datki.
Jordan wprawdzie nie zarobi w sezonie 2001/2002 tyle, co w ostatnim przed powrotem na parkiety NBA, kiedy dostał 35 mln $, ale 1 mln $ jest jak dotąd największą wpłatą indywidualną z grona sportowców. 1 mln $ jest minimalną gażą, jaką można zaoferować koszykarzowi z przynajmniej 10-letnim stażem w NBA. Jordan nie żądał wiele za grę w Washington Wizards dlatego, że jest współwłaścicielem tego klubu.
Zamachy terrorystów na obiekty w Nowym Jorku i Waszyngtonie były wstrząsem dla świata. W marginalnym wymiarze sportowym pierwszy szok poskutkował odwołaniem wielu imprez w tygodniu, który nastąpił po 11 września. Nie odbyły się m.in. spotkania zawodowych lig footballu amerykańskiego i baseballu. Zespoły NBA zrezygnowały z pokazowych spotkań, jakie miały stoczyć w Europie, Japonii i Meksyku.
Ale z biegiem czasu wydarzenia wracały do normy. Hokeiści NHL zaczęli grać w meczach sparingowych przed zbliżającym się sezonem. Jednak gry sparingowe bywały przerywane z powodów dalekich od sportu. I tak np. spotkanie ekip Philadelphia Flyers i New York Rangers nie zostało dokończone, gdyż na telebimie zawieszonym nad lodowiskiem rozpoczęto nadawanie na żywo przemówienia prezydenta George'a W. Busha, wygłoszonego w Kongresie. Wysłuchali go i hokeiści, i kibice, a potem nikt już nie chciał dalej grać, ani oglądać meczu.
Przygniatająca większość społeczeństwa odczuwała żałobę, chciała odwetu. W ciężkiej sytuacji znaleźli się sportowcy wyznania muzułmańskiego. Bokser wszech czasów Muhammad Ali (przed przejściem na islam nazywał się Cassius Clay) powiedział: "Jestem muzułmaninem. I jestem Amerykaninem. Jako amerykański muzułmanin chcę wyrazić wielki ból i smutek z powodu tego, co się stało 11 września. Islam jest religią pokoju. Islam nie żąda od nikogo terroryzmu i zabijania ludzi. Boli mnie, że czynu tego dokonali radykałowie, twierdzący, że uczynili to w imię Boga. Przeciwnie - oni to uczynili wbrew Bogu. I jeżeli sprawcy są muzułmanami, to znaczy, że pogwałcili nauki islamu. Błagam, Boże pobłogosław ludzi, którzy zginęli i ich cierpiące rodziny. Pobłogosław nasz wielki kraj". Rozterki przeżywał także jeden z największych gwiazdorów w dziejach NBA Kareem Abdul-Jabbar (przed zmianą wiary nazywał się Lew Alcindor).
Inaczej Mike Tyson, który miał być następcą Alego, ale roztrwonił talent i okrył się hańbą nikczemnych czynów. Właśnie w sobotę stoczy w Kopenhadze kolejną walkę i z tej przyczyny brał ostatnio udział w licznych konferencjach prasowych. Podtrzymując reputację bezwzględnej "Bestii", z cynicznym poczuciem humoru zaczął witać zebranych pozdrowieniem "Allah akbar".
W innych sportowcach zamachy w USA wyzwoliły ofiarność. Hokeiści Columbus Blue Jackets podzielili się na dwa zespoły i rozegrali między sobą mecz, z którego dochód - 35 tys. $ - przekazali funduszowi, który ma udzielać pomocy rodzinom blisko 7 tysięcy ofiar. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych w Pucharze Davisa (Andy Roddick, Todd Martin, James Blake, Don Johnson, Jared Palmer i Robby Ginepri oraz ich kapitan John McEnroe) zebrali 100 tys. $. "Jako zawodowi sportowcy - powiedział McEnroe - mamy w takich sytuacjach obowiązek niesienia pomocy". Wcześniej zdeklarował się inny tenisista - Andre Agassi, znany już dobrze z dobrego serca dla ludzi pokrzywdzonych przez los.
IrP, nba.com, nhl.com, tennisnews, aol