Obama zadzwonił do premiera Turcji. "USA wesprą śledztwo ws. ataku na konwój"

Obama zadzwonił do premiera Turcji. "USA wesprą śledztwo ws. ataku na konwój"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Barack Obama rozmawiał we wtorek telefonicznie z premierem Turcji o izraelskim ataku na flotyllę transportującą pomoc humanitarną do Strefy Gazy. Prezydent USA złożył Recepowi Tayyipowi Erdoganowi kondolencje z powodu śmierci tureckich aktywistów propalestyńskich, którzy zginęli w tym incydencie - poinformował Biały Dom we wtorek wieczorem.
Podczas ataku izraelskich komandosów na turecki statek, należący do konwoju wiozącego pomoc do Gazy, zginęło dziewięć osób. Wśród ofiar jest przynajmniej czterech Turków - powiedział premier Erdogan w tureckim parlamencie, nazywając incydent "krwawą masakrą".

Potrzebne inne metody

Turcja, która jest ważnym sojusznikiem USA zareagowała oburzeniem na poniedziałkowe wypadki. W rozmowie z premierem Erdoganem Obama powiedział, że Stany Zjednoczone wesprą zdecydowanie "wiarygodne, bezstronne i przejrzyste śledztwo dotyczące faktów związanych z tą tragedią."

"Prezydent podkreślił konieczność znalezienia lepszych metod dostarczania pomocy humanitarnej ludziom w (Strefie)Gazy", które nie podważałyby bezpieczeństwa Izraela - poinformował Biały Dom w oficjalnym komunikacie.

Kryzys turecko - izraelski

Poniedziałkowy atak wywołał bezprecedensowy kryzys w stosunkach turecko - izraelskich - pisze agencja AFP. Do tej pory Ankara uznawana była za najważniejszego sojusznika Izraela w świecie arabskim. Agencja AP zwraca jednak uwagę, że mimo gwałtownych protestów strony tureckiej, anonimowi przedstawiciele rządu w Ankarze powiedzieli, że nie ma on zamiaru rezygnować z wartej 183 mln dol. transakcji, w ramach której Izrael dostarczy Turcji w tym roku samoloty bezzałogowe typu Heron.

AP przypomina, że Turcja była jednym z pierwszych państw arabskich, które uznały Izrael w 1948 roku. Relacje tych krajów stały się jeszcze bliższe, gdy w 1996 roku podpisano umowy o izraelsko - tureckiej współpracy militarnej.

Atak na konwój

Konwój, który zostały zaatakowany przez izraelskich komandosów został zorganizowany przez muzułmańską organizację charytatywną z siedzibą w Stambule, pod nieoficjalnymi auspicjami tureckiego rządu. Podczas ataku zginęło czterech tureckich aktywistów, ale możliwe jest, że pozostałe pięć ofiar, to również obywatele tureccy. Władze izraelskie starają się ustalić ich tożsamość.

W składającej się z sześciu jednostek ekspedycji z pomocą humanitarną uczestniczyło ponad 700 osób reprezentujących 50 krajów; ponad połowę pasażerów stanowili Turcy. Wśród działaczy płynących do Gazy byli też Niemcy, Francuzi, Włosi, Brytyjczycy Irlandczycy i Grecy.

Akcja sił izraelskich wywołała falę oburzenia i protestów na całym świecie.