Ziętek chce pomóc studentom i emerytom

Ziętek chce pomóc studentom i emerytom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Preferencje w zakresie zwierania kontraktów z instytucjami państwowymi dla pracodawców zatrudniających na stałe ludzi do 26. roku życia, zaproponował kandydat na prezydenta Bogusław Ziętek. - Polegałoby to przede wszystkim na tym, że pracodawcy, którzy tworzyliby trwałe miejsca pracy - młodzi ludzie musieliby być zatrudniani na stałe umowy kodeksowe - uzyskaliby preferencje w zakresie zawierania umów, kontraktów i uzyskiwania zamówień od instytucji państwowych i samorządowych - powiedział Ziętek.
Zdaniem szefa Polskiej Partii Pracy obecnie obowiązujące zwolnienia i ulgi podatkowe dla pracodawców zatrudniających młodych ludzi nie przynoszą wielkich efektów. Ziętek mówił także o konieczności wprowadzenia preferencji podatkowych dla małych gospodarstw rolnych, których powierzchnia nie przekracza 10 hektarów. Według Ziętka, niekorzystny dla rolników, którzy nie mają dużych gospodarstw jest także fakt, że większość unijnych dopłat bezpośrednich trafia do dużych, obszarniczych gospodarstw rolnych.

Kandydat na prezydenta sprzeciwia się także podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Podkreślał, że takie rozwiązanie nie jest sposobem na rozwiązywanie problemów systemu emerytalnego w Polsce. Zdaniem Ziętka należy tworzyć nowe miejsca pracy i zlikwidować OFE. - Platforma Obywatelska przygotowała już taki projekt i zapowiedziała, że w ciągu najbliższych dwóch lat go przedstawi w Sejmie. Jest zasadniczym pytaniem do wszystkich kandydatów na prezydenta, co zrobią w przypadku przedstawienia takiego projektu? Ja ten projekt zawetuję - mówił Ziętek.

Ziętek mówił też o kampanii wyborczej. Podkreślał, że od samego początku prosi pozostałych kandydatów o debaty, w których wezmą udział wszyscy zarejestrowani kandydaci w wyborach prezydenckich. - W debatach chcę rozmawiać o najważniejszych problemach społecznych w Polsce: przyszłości systemu emerytalnego, sprawach związanych z funkcjonowaniem służby zdrowia, miejscami pracy i standardem zatrudnienia, tanim budownictwem mieszkaniowym oraz przyszłość młodych ludzi - deklarował Ziętek.

Ziętek przypomniał, że jego sztab - po powodzi - zrezygnował z plakatów i billboardów w kampanii. - Uważam za niestosowne, aby wobec takiego dramatu, w którym dziesiątki tysięcy ludzi straciło dorobek całego swojego życia wydawać miliony złotych na billboardy, płatne spoty reklamowe i plakaty - podkreślał.

PAP, arb