Misiak wróci do PO?

Misiak wróci do PO?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Senator Tomasz Misiak, który w zeszłym roku z hukiem rozstał się z Platformą, pozbył się wszystkich akcji firmy Work Service oraz innych spółek giełdowych – wynika z informacji „Wprost”. Zdaniem Janusza Palikota i Stefana Niesiołowskiego Misiak powinien wrócić do PO.
Informacja i tym, że Misiak wycofał się z biznesu, znajduje się w sprostowaniu zamieszczonym pod ostatnim oświadczenie majątkowym senatora. „W skutek dokonania rozdzielności majątkowej oraz przekazania w formie darowizny majątku (w kwietniu i maju 2010 na rzecz Ewy Misiak i Krystyny Misiak) nie jestem już właścicielem (…) akcji firmy Work Service, (…) jak również żadnych akcji spółek notowanych na giełdzie. (…) Według mojego stanu wiedzy aktywa w formie papierów wartościowych są przekazywane przez osoby obdarowane do zarządzania przez fundusz inwestycyjny" – czytamy w dokumencie. Ewa Misiak jest żoną senatora a Krystyna Misiak – jego matką.

- Po wybuchu sprawy, po której odszedłem z Platformy, za wzór stawiano rozwiązanie amerykańskie, w myśl którego politycy przekazują swoje udziały do funduszy inwestycyjnych. Zrobiłem dokładnie coś takiego – mówi „Wprost" Misiak. Czy senator po odejściu z polityki będzie mógł odzyskać swoje aktywa? – Nie. Oddałem je bezpowrotnie, to bilet w jedną stronę – odpowiada. Zdaniem Stefana Niesiołowskiego Misiak powinien mieć prawo powrotu do Platformy. – Gdyby to ode mnie zależało, to byłbym za jego powrotem – mówi „Wprost". Tak samo na nasze pytanie odpowiada Janusz Palikot. Sam senator na razie zachowuje wstrzemięźliwość. – Nie składam żadnego wniosku o przyjęcie do PO. Na razie cieszę się z tego, że wszystkie kontrole i audyty zlecone w mojej sprawie kończą się dla mnie pozytywnymi wynikami – twierdzi.

Senator rozstał się z Platformą w marcu 2009 roku po tzw. sprawie Misiaka, w której zarzucono mu konflikt interesów. „Gazeta Wyborcza" napisała wówczas, że polityk pracował w Senacie nad specustawą stoczniową. Potem konsorcjum z udziałem firmy Work Service, której był współwłaścicielem, bez przetargu dostało kontrakt na realizację zapisów zawartych w nowym prawie. Chodziło o zapewnienie szkoleń zwalnianym stoczniowcom. Po publikacji Donald Tusk zapowiedział, że będzie wnioskował o usunięcie Misiaka z Platformy.