Poncyljusz na prezydenta

Poncyljusz na prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.: Forum 
Paweł Poncyljusz, były rzecznik sztabu Jarosława Kaczyńskiego, jest coraz bliżej startu w wyborach prezydenckich w Warszawie – wynika z ustaleń „Wprost”. Część polityków PiS jest jednak przeciwna jego kandydaturze. – To hodowanie gada. I tak nie wygra, a tylko się wypromuje i urośnie – mówi poseł kojarzony z frakcją talibów.
Poncyljusz od czasu wyborów prezydenckich zniknął z mediów. Jak mówią jego współpracownicy, zaraz po drugiej turze trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację kręgosłupa. Obecnie przechodzi rehabilitację, do pracy ma wrócić dopiero we wrześniu. Mimo to, jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, Jarosław Kaczyński coraz poważniej myśli o wystawieniu jego kandydatury w wyborach prezydenckich w Warszawie. – Rzeczywiście, kilka razy już to zapowiadał w prywatnych rozmowach. Poza tym na korzyść Pawła przemawiają też ruchy kadrowe z udziałem innych pretendentów do partyjnej nominacji – mówi jeden z ważnych posłów PiS.

Rzeczywiście, politycy, którzy pojawiali się na partyjnej giełdzie kandydatów, obejmuje inne funkcje: Mariusz Błaszczak ma zostać szefem klubu parlamentarnego, Joanna Kluzik-Rostkowska będzie wiceprezesem partii a były wiceszef Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin został wytypowany na lidera list do sejmiku mazowieckiego (w razie zwycięstw miałby być kandydatem na marszałka województwa). – W tej sytuacji na placu boju zostali tylko Poncyljusz i Elżbieta Jakubiak. Paweł jest mocniejszy, bo w zeszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskał więcej głosów od Eli – dodaje inny z naszych rozmówców.

Problem jednak w tym, że kandydatura Poncyljusza nie podoba się politykom PiS wywodzącym się z Porozumienia Centrum, tzw. zakonowi PC. – Wystawienie go w wyborach to hodowanie gada. I tak nie wygra, a tylko się wypromuje i urośnie – mówi dosadnie jeden z nich. Przeciwnicy nie mogą Poncyljuszowi darować jego krytycznych wypowiedzi na temat PiS i Jarosława Kaczyńskiego.

Sam poseł twierdzi, że nie wie, by w jego sprawie zapadły jakieś decyzje. – Trudno mi to skomentować, bo nic na temat nie słyszałem. Do początku września zajmuję się tylko swoim zdrowiem – powiedział w rozmowie z „Wprost".