- Powołanie zespołu Macierewicza i mówienie o katastrofie to nie wynik analiz sondażowych, tylko potrzeba rozwiązania sprawy bolesnej dla Polski - tak o inicjatywie posłów PiS mówiła Beata Szydło, nowa wiceprezes PiS.
Wiceprezes PiS nie widzi nic złego w funkcjonowaniu zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Uważa, że jest wiele pytań, na które nie znamy wciąż odpowiedzi i ktoś musi na nie spróbować odpowiedzieć. - Jeśli posłucha się rodzin, to można usłyszeć, jaki jest ich ból i niepewność – zauważyła. - Ten ból trzeba uszanować, ale jeśli jest najmniejsza wątpliwość, to trzeba dążyć do jej wyjaśnienia – dodała wiceprezes.
– Każdy z nas w sercu nosi pytania, na które nie ma odpowiedzi. Mija coraz więcej czasu i pytań też jest coraz więcej – zaznacza. Szydło nie skomentowała słów Macierewicza, w których nazwał on katastrofę prezydenckiego samolotu "zbrodnią". Stwierdziła, że sama nie użyłaby takiego sformułowania.
TVN 24, pp