Który z nich kłamie: Ziobro czy Kaczyński?

Który z nich kłamie: Ziobro czy Kaczyński?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na środowym posiedzeniu komisji badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy ma stawić się Jarosław Kaczyński. Zbigniew Ziobro na zeszłotygodniowym przesłuchaniu się nie stawił. Czy Kaczyński postąpi tak samo?
Jak podała „Gazeta Wyborcza" istnieją znaczne różnice w zeznaniach Kaczyńskiego i Ziobry, dotyczących narady, która odbyła się kilkanaście dni przed śmiercią Blidy. Jeden z posłów komisji śledczej jest przekonany, że Kaczyński lub Ziobro kłamią.

Uczestnikami narady, która odbyła się na kilkanaście dni przed śmiercią Barbary Blidy byli, oprócz szefa PiS i Ziobry, ówczesny szef MSWiA Janusz Kaczmarek, szef ABW Bogdan Święczkowski i komendant główny policji Konrad Kornatowski. Kaczmarek i Kornatowski zeznali, że Ziobro i Święczkowski referowali Kaczyńskiemu sprawę Blidy. Byli przekonani, że zatrzymanie kobiety pomoże rozbić „lewicowy układ", a także będzie dowodem na powiązania liderów SLD z mafią węglową. Kaczyński miał wówczas stwierdzić, że przedstawienie tego układu opinii publicznej „wystarczy za wszystkie inne”.

Narada ta nie była protokołowana ani nagrywana. Kaczyński przyznał, że była na niej mowa o sprawie Blidy. Zbigniew Ziobro uważa jednak, że na ten temat nie rozmawiano i na pewno nie mówił o niej on, gdyż to śledztwo go zupełnie nie interesowało. Kłopot w tym, że na dzień planowanego zatrzymania Blidy planował konferencję prasową. Przypadkowy zbieg okoliczności? Ziobrę obciąża też fakt, że początkowo zaprzeczał, iż jakakolwiek narada na temat Blidy miała miejsce. Kiedy Jarosław Kaczyński publicznie przyznał, że wspomniana narada miała miejsce, Ziobro zmienił zdanie.

Choć w łódzkiej prokuraturze przeprowadzono konfrontację Ziobry z Kaczyńskim, to jednak nie przyniosła ona planowanych efektów. Zastanawiające, że przeprowadzono ją w tajnej kancelarii i nie nagrano na wideo. Tylko w tym przypadku zastosowano aż tak ostre środki bezpieczeństwa.

19 lipca Zbigniew Ziobro miał stanąć przed komisją. Nie stawił się, bo pojechał do Sosnowca, gdzie miało dojść do przesłuchania Święczkowskiego. Były szef ABW miał być świadkiem w procesie cywilnym, jaki wytoczył Ziobrze za zniesławienie Grzegorz Schetyna. Święczkowski już 24 czerwca poinformował sąd, że tego dnia nie będzie zeznawać. Ziobro twierdzi, że nic mu o tym nie było wiadome. Obecnie chce przesunąć swoje przesłuchanie przed komisją, planowane 3 sierpnia na później, bo ma zamiar wyjechać w tym terminie na wakacje.

 -Trwają narady, co zrobić, by Kaczyński nie zeznawał przed Ziobrą. Ziobro wprawdzie został wiceszefem partii, ale jednak ważniejsza jest ochrona dobrego imienia prezesa- powiedział „Gazecie" jeden z polityków PiS.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości otrzymał od losu dobry pretekst do przesunięcia przesłuchania. Jutro odbędzie się spotkanie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, podczas którego zostaną podane informacje o stanie współpracy polskiej prokuratury z rosyjską i o postępach w śledztwie. „Gazeta" podaje, że prezes chce wziąć udział w spotkaniu. Reprezentujący w komisji badającej okoliczności śmierci Blidy poseł PiS Wojciech Szarama jest przekonany, że Jarosław Kaczyński stawi się na jutrzejszym posiedzeniu. Szef komisji Ryszard Kalisz zapewnia, że żadnego pisma o przesunięciu przesłuchania Kaczyńskiego nie dostał. - Jeśli dostanę, oczywiście zgodzę się na przerwę- powiedział Kalisz.

Gazeta Wyborcza; dp